Oczywiste jest, że miejski szpital, muzeum czy biblioteka nie będą przynosiły zysku. Do takich instytucji trzeba dopłacać, bo zdrowie czy kultura są bezcenne.
18 czerwca, podczas sesji, Rada Miasta podejmie uchwały w sprawie przyjęcia lub odrzucenia sprawozdań finansowych poszczególnych jednostek.
Jako pierwsze dyskutowane będzie sprawozdanie finansowe Szpitala Miejskiego nr 4 z Przychodnią Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Gliwicach za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2014 roku. W projekcie uchwały czytamy, że po stronie aktywów i pasywów wykazano kwotę ponad 11,5 mln złotych, natomiast szpital przyniósł stratę około 2,2 mln złotych netto.
Kolejne sprawozdanie dotyczy Gliwickiego Teatru Muzycznego. To duża instytucja kultury, więc i koszty działalności nie są małe. Po stronie aktywów i pasywów wykazano kwotę ponad 13,7 mln złotych, a teatr przyniósł w ubiegłym roku stratę ponad 1,4 mln złotych netto.
Muzeum w Gliwicach działa bardzo prężnie i co rusz zdobywa kolejne nagrody za swoją działalność. Spore zainteresowanie instytucją było widoczne np. podczas Nocy Muzeów. Po stronie aktywów i pasywów wykazano kwotę blisko 8,7 mln złotych. Natomiast Muzeum przyniosło stosunkowo niewielką stratę w wysokości nieco ponad 204 tys. złotych netto.
Miejska Biblioteka Publiczna to instytucja, która w ostatnim czasie zaczęła działać bardzo dobrze. Na zmianę jakościową wpłynęła zmiana dyrektora. Od czasu, gdy MBP kieruje Bogna Dobrakowska biblioteka zaczęła wychodzić do ludzi i ciągle obecna jest w mediach. Posunięcie z otwarciem punktu bibliotecznego w centrum handlowym Forum było strzałem w dziesiątkę. Komentowały to media w całej Polsce. Po stronie aktywów i pasywów wykazano kwotę ponad 1,5 mln złotych, natomiast strata była niewielka, bo nieco ponad 14 tys. złotych.
Łukasz Fedorczyk
Proszę podać jak to wyglądało rok lub dwa lata temu , wtedy mieć porównanie . Cyferki z jednego roku nic nikomu nie mówią . to zwykła żonglerka , chyba , że Państwa warsztat dziennikarski daleki jest od obiektywizmu .
Jestem wpieniony na maksa stanem szpitala miejskiego przy Kościuszki widać ,że właściciel miasto Gliwice kompletnie się nie liczy z mieszkańcami ,którzy popadli w tarapaty zdrowotne ,Hala Podium ,Markety ,Średnicówka to idzie w eter ale szpital ,nie da się na nim zarobić i nie będzie tak spektakularnego rozgłosu ,jak rzeczywiście Frankiewicz troszczy się o zdrowie mieszkańców widać gołym okiem przyczyniając się do destrukcji i tak katastrofalnego stanu służby zdrowia ,widać również co włodarzom w sercu gra -rozmach i splendor to się liczy ,właśnie taką polityką „popłynęła” PO kompletny brak dialogu i buta