W Czechach prawdziwa powódź, w niektórych polskich gminach woda zalewa domy. Czy Gliwicom grożą podtopienia?
O godzinie 11.00 woda w Kłodnicy podniosła się do poziomu 207 cm, a stan alarmowy to 220 cm. Raport z godz. 12.00 mówi, że woda powoli opada – obecny poziom to 205 cm. – W Gliwicach i Sośnicowicach wprowadzono stan pogotowia przeciwpowodziowego, ale mimo to straż pożarna nie podejmuje żadnych działań związanych z zalaniami czy podtopieniami. Strażacy czekają jednak w gotowości – mówi Dariusz Mrówka z gliwickiej straży pożarnej. Nasz reporter wybrał się z kamerą w rejon ulicy Wrocławskiej, Zimnej Wody oraz Politechniki Śląskiej.
realizacja: Łukasz Fedorczyk
całe szczęście że narazie nie zapowiada się u nas powódź
Jak redakcja zauważa- poziom wody rośnie więc jutro może nas zaczać zalewać. Straż uspokaja bo nie chcą siać paniki ale uważam że sytuacja jest poważna co widać na załąconym filmie
Przed chwilą na facebooku czytałem jak ktoś zarzuca Frankiewiczowi że nie pogłębił koryta Kłodnicy od dwóch lat, a ja pytam czy on ma taki obowiązek? Czy nie jest to przypadkiem obowiazek państwa aby dbać o rzeki? Bo z tego co wiem to własnie tak jest. Ktoś wie coś wiećej na ten temat?
A pan Frankiewicz nie jest przedstawicielem Państwa?
To za co bierze kasę? Spychoterapia kwitnie w najlepsze!
Kłodnica powinna być dawno oczyszczona! I to ważniejsze niż PODIUM
Jak Kłodnica zaleje plac budowy PODIUM to może się pan prezydent obudzi…
Wedle prawa miasto nie odpowiada za koryto Kłodnicy. Koniec tematu,
otóż spieszę z wyjaśnieniami 🙂 mogę się mylić więc proszę poprawiać Za rzeki i zbiorniki wodne odpowiedzialny jest RZGW (Regionalny zarząd gospodarki wodnej) Kłodnica podlega pod Gliwice (takich regionów w PL jest 7) Więc generalnie na rękach RZGW który podlega KZGW jest regulacja tejże rzeki. jako że RZGW nie pokrywają się z województwami to mają problem z wyciąganiem kasy od województw i koło się i tak zamyka i wraca do miasta w jakiś sposób, ale miasto samo z siebie nie może nic robić przy wodzie. Co do pogłębienia koryta rzeki to żeby koryto było głębsze to trzeba byłoby je pogłębić… Czytaj więcej »
Owszem RZGW odpowiada za Kłodnicę i w tym co piszesz masz dużo racji, ale z Kłodnicą szczególnie u nas w Gliwicach jest ten problem, że rzeka jest dość prosta, przez co potrafi tak szybko przybierać jak i zmniejszać swój stan, pogłębienie nie rozwiąże problemu, jedynie go „odłoży” na jakiś czas, czyli jak już wyleje to będzie bardzo nieciekawie. Przykłady już były w Polsce nie tak dawno… co potrafią uregulowane rzeki. Sporo się na ten temat nasłuchałem od znajomego, który się tymi tematami zajmuje zawodowo, cały problem w Polsce polega na tym, że za dużo osób może się „obłowić” przy okazji… Czytaj więcej »
Pogłębienie koryta Kłodnicy niczego nie zmieni, a tym bardziej na lepsze. Rzeki zawsze będą wylewać, cały widz polega na tym, żeby z rzek nie robić kanałów, a i rzekom zostawić miejsca w których mogą wylać, rozlać… Dlaczego w Niemczech odchodzi się od betonowych prostych rzek? dlaczego w US rozbiera się tamy na rzekach i pozwala naturze wrócić do stanu naturalnego? Po to rzeka płynie zakrętami, żeby zwalniać, żeby wyhamowywać jej „siłę”. U nas odwrotnie, uregulujmy wszystko co się da od małych cieków po rzeki, zrobimy wyższe wały i będzie super… Tyle, że takie podejście prędzej czy później skończy się kataklizmem,… Czytaj więcej »
Dzięki za lekkie naprostowanie tematu, generalnie nie jest to mój konik żeby się wypowiadać w 100% jak już wcześniej wspomniałem. Ale ciągnąc temat dalej, zawsze uważałem że woda jest najgorszym żywiołem do ogarnięcia bo zawsze znajdzie sobie jakieś ujście i będzie się rozlewała. Przez długie lata myślałem że jezioro Farskie jest zbiornikiem retencyjnym dla Kłodnicy, ale właśnie zerknąłem na zdjęcia google i własnie dostrzegłem że to jednak tylko lekko omija. Czy nie byłoby lepiej gdyby przed wpływem do miasta był zbiornik retencyjny który w przypadku większych opadów przyjmowałby najpierw tą wodę.? to tylko taka moja myśl nie koniecznie słuszna w… Czytaj więcej »
Oczywiście koryto Kłodnicy było pogłębiane na początku 20 wieku. Był zalew jeszcze w latach 50-tych w dawnej dzielnicy Mizerów ale został zasypany i jest tam teraz hałda kopalni Sośnica. Również istniał zalew przeciwpowodziowy w Przyszowicach i próbowano w w tej sprawie nawiązać współpracę z Gminą Gierałtowice ale oni mają to gdzieś, ich nie zalewa. Najbardziej ciekawe jest to, że mądrzy Niemcy wybudowali miasto na terenie zalewowym.
spoko luzik
potem napiszą, że powódź zaskoczyła wszystkich!!! i że jakby ktoś ją przewidział straty były by mniejsze!!! normalka
tak oglądam ten filmik i nie wygląda to najgorzej mimo że pogotowie powodziowe jest wprowadzone
Jeśli ktoś chciałby poobserwować stan wód:
http://monitor.pogodynka.pl/hydro/map#/Odra_do_Bobru/150180220
Zerknąłem na linka powyżej i woda opada – 2 cm w ciągu godziny od 11 do 12.
Aktualny stan wody: 209 cm (2013-06-05 16:30 UTC)
Napisaliście: „W Czechach prawdziwa powódź”…Yyy, a to powódź może być nieprawdziwa??