Od początku sobotniego spotkania, gliwiczanie narzucili gościom swój styl gry.
W 19. minucie błysnął w polu karnym Matej Izvolt. Pomocnik Piasta obrócił się z piłką i lekkim uderzeniem przelobował rozpaczliwie interweniującego Peskovica. Kiedy wydawało się, że druga bramka pozostaje kwestią czasu, w 29. miucie, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Fernando Cuerda. „Piastunki” nie zrażone utratą zawodnika wciąż prowadziły odważną grę, kończąc pierwszą połowę z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej odsłonie, wydarzenia na boisku przybrały niekorzystny obrót dla niebiesko-czerwonych.
W 48. minucie pada wyrównujący gol dla „Niebieskich”. Po rzucie rożnym Kuświk dopada do przypadkowo zagranej piłki i pokonuje Trelę. Od tego momentu zaczęły się kłopoty podopiecznych Marcina Brosza. Ruch przejął inicjatywę na boisku, co znalazło potwierdzenie w 58. minucie meczu. Sultes otrzymał idealną piłkę od Kuświka i uderzeniem z ostrego kąta wyprowadził ekipę z Chorzowa na prowadzenie. Po drugim trafieniu zespół Jacka Zielińskiego spuścił nieco z tonu, co starali się z kolei wykorzystać gospodarze.
W 81. minucie, po świetnym zagraniu „Mido”, idealną okazję zmarnował Kędziora posyłając futbolówkę z najbliższej odległości w trybuny.
60 sekund później Kusik po kapitalnej akcji z byłem zawodnikiem Piasta, Smektałą podwyższył wynik pojedynku na 3:1. Do końca meczu dzielnie walczyła gliwicka jedenastka, ale rezultat nie uległ już zmianie.
Wojciech Kędziora (Piast): – Po czerwonej kartce było ciężko. W pierwszej połowie obrona wyglądała dobrze, ale potem szybki gol Ruchu i to zaburzyło nasze szyki. Miałem swoją szansę przy 2:1, ale nie udało się trafić i to kluczowy moment spotkania. Mecz walki zaangażowania, szkoda, że brakuje punktów. Przewaga na boisku dała im wiele, to był problem.
Matej Izvolt (Piast): – Zaczęliśmy dobrze, ale to już czwarty mecz bez punktu. Sędzia dał czerwoną kartkę więc po defensywie. Dostaliśmy gola po rożnym i było już ciężko o coś więcej. Łatwo traciliśmy gole, nie wiem z czego to wynika. Trzeba zdobyc punkt i pójść za ciosem. Gol na 1:1 był przełomowy.
(piast-gliwice.eu / materiał TV – T-Mobile Ekstraklasa/x-news)
Zobacz zdjęcia
(fot. PDR)
[nggallery id=102]