Wiele wskazuje na to, że już niebawem na gliwickie ulice będą mogły wyjechać elektryczne autobusy. PKM planuje wybudowanie specjalnych stacji ładowania, stara się również o unijne dofinansowanie na zakup pojazdów.
Aby w przyszłości po Gliwicach mogły jeździć ekologiczne, zeroemisyjne elektrobusy, konieczne jest odpowiednie zaplecze. Rozpoczęły się już wstępne przygotowania do jego budowy – PKM zwrócił się do wykonawców z zapytaniem ofertowym dotyczącym opracowania projektu budowlanego i wykonawczego na wybudowanie infrastruktury niezbędnej do ładowania autobusów, uzyskanie pozwolenia na budowę oraz pełnienie nadzoru autorskiego.
Według wstępnych planów, jako pierwsza ma powstać stacja transformatorowa na terenie zajezdni przy ul. Chorzowskiej. Powstanie 10 stanowisk powolnego ładowania autobusów i jedno do ładowania szybkiego o mocy 200 kW. Nieco później, przy ul. Nowy Świat oraz Czapli, powstaną dwie rozdzielnie zasilające ładowarki szybkiego ładowania. Obok powstaną miejsca do parkowania i ładowania autobusów. Infrastruktura powinna być gotowa do końca 2020 r.
PKM Gliwice stara się również o unijne dofinansowanie na zakup dziesięciu elektrycznych autobusów. Wniosek trafił do Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Jeśli zostanie pozytywnie rozpatrzony, PKM może uzyskać 85% dofinansowania na realizację wartej 32 mln zł inwestycji.
—
MSI
Tramwaje były nie eco?
Gellert Ewelina Tramwaje były paskudne, głośne i tamowały ruch
Tomasz Malicki nowoczesny tabor jest inny.W Warszawie,Stambule czy Rzymie są i nikt ich nie kasuje tylko modernizuje.
Gellert Ewelina Tramwaj jest okej gdy ma wydzielony pas ruchu, w Gliwicach takiego nie miały i jeździły głównie ulicami, wyjątkiem była Chorzowska
Piotr Gmerek Widział Pan wizualizacje nowego Zwyciestwa? Tam jest wydzielony pas dla ruchu pojazdów „specjalnych” więc ten problem odpada.
Problemem było też od średniowiecza nieremontowane torowisko, które należało i należy nadal do Tramwajów Śląskich, które nie cierpią na nadmiar gotówki. Wcalę się też nie dziwię, że remont był odwlekany, bo na pierwszy ogień szły odcinki dużo bardziej uczęszczane i ważniejsze że względów logistycznych. A jak się 1 tramwaj zepsuł i stanął to kolejne łapały opóźnienie, bo nie było jak objechać …
Gellert Ewelina odcinek zwycięstwa z tramwajem to ile 700m? a co dalej ? a co wcześniej ? Ten odcinek można pokonać ekologicznie rowerem miejskim 😉
Piotr Gmerek U nas wszystko jest problemem. Wszędzie na świecie są projektanci tras komunikacyjnych (nie tylko nowych – Londyn) tylko u nas ich brak?Kwestia podejścia.
A ten prąd to na drzewach rośnie?
A tramwaje były na węgiel?
Ciekawe po ile beda bilety , ktoś będzie musiał zapłacić za ten prąd
Kirwa tylko zeby one wychamowac umialy:’D
Niech zaplaca najpier za naprawd tak co by autobusy potrafily sie zatrzymac:’)