Ta wyprawa to ich marzenie.Grupa gimnazjalistów z Pilchowic chce odkrywać Maroko i poznawać jego egzotykę.
Kiedy? W czasie ferii zimowych. Zebrali już większość pieniędzy – dali je rodzice. Ale wciąż brakuje ok. 30 proc.
W planie wyjazdu jest zwiedzanie m.in. Marakeszu, Fezu, Al-Dżadidy oraz As-Sawiry. Gimnazjaliści chca odwiedzić swoich rówieśników w marokańskiej szkole i zobaczyć jak wygląda ich życie.
Będzie też okazja do zobaczenia plenerów filmowych z Gladiatora (Kasbah of Ait Benhaddou), podróż na wielbłądach w głąb Sahary oraz nocleg w obozie berberyjskim.
– Taka wyprawa to marzenie młodych ludzi, którzy od dzieciństwa mieszkają na małej śląskiej wsi, a o wielkich przygodach wiedzą tylko z filmów – wyjaśnia Adam Ziaja, nauczyciel geografii i organizator wyjazdu. Warto przypomnieć, że dzieci z pilchowickiej szkoły od lat pomagają Anatolowi, małemu sierocie z Afryki. Ta wyprawa ma na celu zaspokojenie głównie potrzeby poznawczej, na dalszym planie pozostaje wypoczynek czy uprawianie turystyki specjalistycznej.
Swoje, z pewnością niezapomniane wrażenia, uczestnicy wyprawy przedstawią podczas spotkania w szkole. Zaprezentowana zostanie relacja z wyprawy, będzie wystawa zdjęć oraz materiał filmowy. W Radiu Plus posłuchać będzie można jak na afrykańskim lądzie radziła sobie żeńska część wycieczki. Natomiast na portalu infogliwice, który jest patronem medialnym wyprawy gimnazjalistów zamieścimy zdjęcia oraz film z podróży po Maroku.
Za naszym pośrednictwem uczestnicy wyprawy zwracają się o pomoc w zorganizowaniu wyprawy. Wszystkim sponsorom odwdzięczą się gorącym podziękowaniem i reklamą. Poniżej zamieszczamy list – prośbę od uczniów i ich rodziców
ja w pierwsza 'podroz zycia’ pojechalem autostopem za WLASNE PIENIADZE bedac neiwiele starszym. Zrobilem 6000 km po Europie i Bliskim wschodzie a fakt, ze pozwolilem na to sobei z wlasnej kieszeni za ciezko samemu uzbierane i zarobione pieniadze, z ktorych wydawaniem musiaelm liczyc sie na kazdym kroku pozwolil mi na jeszcze lepsze poznanie krajow, ktore odwiedzilem i ludzi, ktorych poznalem.
Fajnie. Ma Pan w takim razie satysfakcję podwójną, bo nie dość, że wyjazd się udał – co wynika z wiadomości…i zobaczył Pan wspaniałe miejsca Europy.To jeszcze, udało się Panu tą Europę z własnej kieszeni pozwiedzać. Jednak nie każdy ma tą kieszeń pełną. I super, że ludziom się chce, do tego zabrakło 30% co też świadczy o tym, że starają się jak mogą, w końcu pokrywają (rodzice) te 70% kosztów wyjazdu. A fakt, że informują o pomocy to wcale nie oznacza, że jeśli wyjazd będzie nie za w 100% swoje własne pieniądze – chociaż w przeważającej mierze jednak własne..To wcale nie oznacza,… Czytaj więcej »
Popieram taki sposób przekazywania dzieciom wiedzy o świecie. Szczególnie mocno przemawia do mnie celowość tej podróży, z uwagi na fakt, że dzieci z tego gimnazjum same od lat opiekują się jakimś osieroconym dzieckiem w Afryce. Udajcie się w tą podróż, życzę Wam wielu bogatych sponsorów i dużo szczęścia na drogę.