GZM chce umożliwić miastom naszej konurbacji kupowanie tańszego prądu u wspólnego dostawcy.
Wybór firmy może nastąpić najwcześniej w listopadzie. Tymczasem Gliwice już od dłuższego czasu korzystają z preferencyjnych cenników i płacą za prąd mniej niż wiele innych samorządów. Propozycja Górnośląskiego Związku Metropolitalnego wzbudziła zainteresowanie samorządów, nie tylko zrzeszonych w tej organizacji.
Nic dziwnego – każdy za prąd chciałby płacić mniej, a pieniądze zaoszczędzone w budżecie wydawać na inne potrzeby. Jak informuje GZM, ostatecznie porozumienie w sprawie grupowego zakupu energii elektrycznej podpisało 20 śląskich i zagłębiowskich samorządów oraz 41 samorządowych instytucji, spółek i szpitali. Kto będzie sprzedawał im prąd i za ile? Tego na razie nie wiadomo. Przetarg nie został jeszcze ogłoszony. Rozpoczęcie dostawy energii od wybranej firmy może nastąpić najwcześniej w listopadzie.
Gliwice do porozumienia na razie nie przystąpiły. Dlaczego? O preferencyjne taryfy dla miasta urzędnicy postarali się już wcześniej.
– Jeśli jednak okaże się, że GZM będzie miał je sporo niższe, to rozważymy przystąpienie do grupowego porozumienia w przyszłym roku – mówi Aleksandra Janik-Gajówka, zastępca naczelnika Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miejskiego.
Przypomina, że jeszcze kilka lat temu prąd można było kupować tylko od jednej firmy, która miała monopol na jego sprzedaż.
W połowie 2007 roku wprowadzono ustawowe zmiany, pozwalające na wybór sprzedawcy. Gliwice były jednym z nielicznych miast, które wówczas skorzystały z takiej możliwości.
Od 2008 roku wybierają najkorzystniejszą ofertę w drodze przetargu i to się zdecydowanie opłaca. Gliwice najpierw postarały się o niższe taryfy dla oświetlenia ulicznego, potem uzyskały o 15% niższe ceny zakupu prądu dla miejskich firm i instytucji. W pierwszej kolejności uzyskano niższe taryfy za zakup energii na potrzeby oświetlenia ulicznego. Kolejnym krokiem był grupowy zakup prądu, który objął aż 98 miejskich jednostek organizacyjnych (m.in. Urząd Miejski, miejskie firmy, instytucje sportowe czy kulturalne, szkoły i przedszkola).
– Dzięki temu grupowemu zakupowi uzyskaliśmy od ubiegłego roku ceny o 15% niższe niż te, które wcześniej obowiązywały w miejskich jednostkach organizacyjnych. Szacujemy, że w skali roku oszczędzimy prawie pół miliona złotych – wylicza Aleksandra Janik-Gajówka.
Aktualna umowa na zakup prądu dla Gliwic obowiązuje do końca lipca. Miasto nie mogło czekać kilka miesięcy na rezultaty porozumienia zawartego w GZM, bo musiało – jak co roku – przeprowadzić przetarg i zawrzeć kolejną umowę.
Obecnie za 1 megawatogodzinę Gliwice płacą średnio około 260 zł. Z danych przedstawionych przez GZM wynika, że w innych miastach średnie stawki wynoszą nawet powyżej 300 zł. – Pomimo podwyżek cen prądu, umowa na kolejne dwanaście miesięcy jest dla nas także korzystna. W rezultacie opłaty utrzymają się na podobnym poziomie – informuje wiceszefowa Wydziału Organizacyjnego UM.
(MSI)
Pokaż jak bardzo nie trawisz referendystów. Pokaż, że masz dość głupot pisanych przez pewnego profesorka.
Podpisz petycję:
http://proca.pl/pokaz/6366/petycja_ws__zaprzestania_dzialania_na_szkode_gliwic
i gdzie sa ci co chcą Frankiewicza odwołać?
ci co chcą odwołania ZF wiedzą że miasto jest bogate i będzie się czym dzielić :/
Znów chodzą naciągacze i poszywaja sie pod tauron. Kazali mi faktury pokazywc a gdy odmowilam to powiedzieli ze bede miala problemy i bede jezdzic sie tlumaczyc