Wczoraj popołudniu, gliwiczanie wypoczywający nad jeziorem w Czechowicach byli świadkami akcji ratunkowej.
Utonęła 57-letnia kobieta, która wraz ze znajomymi przyszła popływać w jeziorze. W pewnym momencie znajomi zauważyli, że kobieta zniknęła pod wodą. Wówczas rzucili się na pomoc. Wezwano pogotowie, straż pożarną oraz policję. Na miejscu pojawił się również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Po kilkunastu minutach kobietę udało się wyłowić. Podjęto akcję reanimacyjną. Lekarze zabrali kobietę do śmigłowca, gdzie nadal prowadzona była akcja mająca na celu przywrócenie funkcji życiowych. Niestety, nie udało się i kobieta zmarła – informuje asp. szt. Katarzyna Wosik z gliwickiej policji.
—
fot. od Katarzyny
Widziałem całe zdarzenie. Kobieta była jakieś 15-20 minut pod wodą, zanim ją znaleźli. Bez szans na przeżycie.
Pseudo ratownicy z tego akwenu skierowali mnie właśnie na ten cypel abym tam wszedł do wody z pontonem i małym dzieckiem choć chciałem bezpiecznie zwodować się przy pomoście bazy WOPR i wpłynąć na środek jeziora poza strefę kąpieli.