Tylko osiem punktów pozostało do rozpatrzenia na dokończonej sesji rady miejskiej. Mimo to trwała ona ponad 4 godziny.
Ale to nic dziwnego, skoro co chwilę ogłaszano przerwę w obradach, a do projektu uchwały w sprawie zmian w statucie miasta wniesiono kilkadziesiąt autopoprawek.
Komu potrzebny jest nowy statut?
Przewodniczący Komisji Statutowej Marek Kopała z PIS tłumaczył radnym, że prace nad statutem mają go uczynić – jak to określił – bliższym naszym wyobrażeniom. Na razie opracowano propozycje zmian dla części dokumentu, reszta będzie realizowana w trakcie kadencji. Zaznaczył również, że te zastrzeżenia prezydenta, które zdaniem komisji mogły być uwzględnione ujęto w formę autopoprawek.
– Nie widzimy możliwości dalszej dyskusji nad kwestiami merytorycznymi – podsumował Kopała.
W tej sytuacji, radni z Koalicji dla Gliwic skupili się na błędach logicznych, konstrukcyjnych, ortograficznych i interpunkcyjnych jakie zawierał projekt uchwały.
Zwracali uwagę na fakt, iż tak ważnego dokumentu nie należy poddawać pod głosowanie w tak niechlujnej postaci. W dodatku ze względu na możliwość niezgodności z prawem może on zostać zakwestionowany przez nadzór wojewody.
Radny Jarosław Wieczorek z PiS zarzucał radnym, że swoje uwagi dotyczące licznych błędów w statucie powinni zgłosić na komisji. Zajmowanie się interpunkcją i ortografią określił jako niepoważne.
Radny Zbigniew Grzyb z SLD chciał dowiedzieć się w jaki sposób proponowane zmiany usprawnią pracę rady, a radny Tadeusz Olejnik z Koalicji dla Gliwic dopytywał o konkrety w sprawie inicjatywy uchwałodawczej dla mieszkańców.
Kajetan Gornig z PO zaproponował aby mimo wszystko głosować nad przyjęciem uchwały.
– Jeżeli faktycznie okaże się że są błędy, to najwyżej wojewoda dokument odrzuci – mówił Gornig.
Ostatecznie Marek Kopała zaproponował, że zgłoszone przez radnych KdG błędy zostaną przyjęte jako autopoprawki.
Okazało się jednak, że nawet po pobieżnej analizie radni znaleźli ich kilkadziesiąt. Wyliczanie zajęło ponad 20 minut, a ciągle pojawiały się nowe.
W tej sytuacji zgłoszono wniosek o zamknięcie dyskusji. Radni poparli go i przystąpiono do głosowania.
Za przyjęciem projektu uchwały w sprawie zmian w Statucie Miasta zagłosowało 14 radnych (PO i PiS) 3 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.
Radny Michał Jaśniok wniósł votum separatum od decyzji radnych w sprawie zakończenia dyskusji i nie wziął udziału w głosowaniu.
Radni PO i PiS: Nie chcemy ustalać cen, chcemy oceniać to, co przedstawi prezydent
W kolejnym punkcie radni zajęli się projektem uchwały w sprawie uchylenia uprawnień prezydenta dotyczących ustalania cen i opłat za korzystanie z miejskich obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Upoważnienie dla Zygmunta Frankiewicza radni przekazali w poprzedniej kadencji.
Jak uzasadniał Marek Kopała z PIS, teraz rada chce odzyskać swoje kompetencje w tej sprawie.
Piotr Wieczorek, zastępca prezydenta miasta, wskazywał, że skoro uchwała ma zacząć obowiązywać od 1 października, to rada może nie zdążyć z przygotowaniem nowych cenników, i wtedy powstanie bałagan i chaos.
Zaproponował aby przyjąć logiczną w tej sytuacji poprawkę, w której do czasu ustalenia w formie uchwały nowych cen obowiązywać będzie stara.
Radny Kopała stwierdził, że komisja statutowa na taką poprawkę nie może się zgodzić ponieważ „ma swoją propozycję”.
Okazało się, że komisja nie analizowała obecnie obowiązujących cen, nie może też powiedzieć czy mają one być wyższe czy niższe.
Radni z PO i PiS wcale nie chcą ustalać cennika. Chcą aby propozycje cen przygotowywał prezydent a oni – jak stwierdził radny Kopała – będą je akceptować lub nie.
Poprawkę zastępcy prezydenta odrzucono.
W głosowaniu 14 radnych (PO i PiS) zagłosowało za przyjęciem projektu uchwały, 7 było przeciw i 2 wstrzymało się od głosu.
Nina Drzewiecka
To po prostu wstyd i żenada. Proponuję aby radni przed uchwalaniem tak ważnych uchwał jak statut miasta, w uchwałę taką zapakowali kanapki i polali wszystko kawą dla dopełnienia efektu. Brak zgody na poprawkę prezydenta Wieczorka, w sprawie obowiązywania obecnych cen do czasu uchwalenia nowego cennika, jest dla mnie całkowicie niezrozumiały, w ręcz absurdalny. Jeżeli natomiast ceny się radnym nie podobają to niech sobie je zmieniają, tyko może by sami coś zaproponowali. Ciekawe jak prezydent ma zgadnąć jakich cen radni oczekują,żeby takowe łaskawie przyjęli, może spróbuje z fusów wywróżyć. Ciekawie będzie, a ten scenariusz jest bardzo prawdopodobny, gdy nie będzie nowego… Czytaj więcej »
jak ten kupała coś powie to po prostu się to kupy nie trzyma. skończyły się czasy że ktoś powiedział i był las rąk? a jak jest teraz? dokładnie tak samo. ktoś mówi i jest las rąk. ręka w rękę PO i PIS co normalnie nie jest spotykane. ale wspólny wróg zjednoczył dwie partie tak sobie obce. po prostu żenujące spektakle odstawiają teraz na sesji bo ostatnio właczyłem w internecie i okazuje się że żadne logiczne argumenty do nich nie trafiają tylko być przeciw prezydentowi to się dla nich liczy. oni działają na szkode miasta i mam nadzieję że poniosą konsekwencje
Ta rada to wielka parodia.
referendum w sprawie odwołania rady miejskiej? kto jest za?
ta władza to parodia… kacykoza…
mnie nie interesują przepychanki tych ludzi ocenimy ich za 3 lata