Szybko zapadający zmrok, padający deszcz i nie zawsze świecące latarnie uliczne utrudniają jazdę samochodem.
Dlatego zarówno kierowcy jak i piesi powinni zachować szczególną ostrożność. Od początku października problemem są potrącenia niechronionych uczestników ruchu drogowego. Tylko wczoraj w Gliwicach zostało potrąconych troje pieszych. Bilans jest tragiczny: jedna osoba nie żyje, dwie są ranne. Do wypadków doszło na oznakowanych przejściach. Najtragiczniejszy wypadek wydarzył się o godzinie 17.40 na ul. Jana Pawła II. 71-letni mieszkaniec Gliwic jadący samochodem marki Peugeot potrącił 82-latkę.
Kobieta zmarła w wyniku doznanych obrażeń.
O godzinie 17.45 na ul. Dąbrowskiego 22-latek prowadzący volkswagena golfa potrącił przechodzącego na przejściu 39-latka. Mężczyzna z obrażeniami trafi do szpitala. Z kolei o 17.25 na Tarnogórskiej 72-latek jadący oplem astrą, także mieszkaniec Gliwic, potrącił 74-latkę.
W niedzielę około godziny 18.45 na ulicy Franciszkańskiej w Gliwicach 46-latek kierujący oplem potrącił 12-letnią dziewczynkę.
Tymczasem dwa dni wcześniej, w piątek 12 października o 22.20 kierowca forda escorta, 38-letni mieszkaniec Katowic, potrącił przebiegającego przez jezdnię dzika, po czym stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.
1. Przejścia są w słabym stanie a pasy nie malowane latami
2. Nie istnieje specjalne oświetlenie przejść dla pieszych a zwykłe latarnie uliczne rzadko stoją dokładnie przy przejściu
3. ulice są za szerokie. Wymieniona ul. JP II ma chyba 10 metrów szerokości albo i 12 metrów. Na tak szerokich ulicach powinno się budować takie wysepki jak powstały ostatnio na Toszeckiej albo zwęrzyć jezdnie do 5 metrów!
4. Zbyt duża prędkość. Mało kto jedzie 50 km/h.
5. Za duża dozwolona prędkość. Akurat na JP II powinno być ograniczenie do 30 km/h. Na takim krótkim odcinku to i tak nie ma znaczenia.
tak, powinny powstac azyle dla pieszych. Ew. rch na ww przejsciu powinien byc kierowany sygnalizacja swietlna. Mozna rowniez zlikwidowac to przejscie. Ulica w tym meijscu jest szeroka, slabo oswietlona a po zmroku w deszczu nic nie widac. Kierowcy nei maja w zwyczaju zatrzymywac sie przed przejsciem. W Polsce panuje zasada jedz a pieszy poczeka. Na zachodzei (w Hiszpani np.) samochdy zatrzymuja sie w momenciej ak pieszy zbliza sie do krawedzi jezdni. U nas na drodze panuje agresja.
To nie przez pieszych a przez tych tępych kierowców,debili którzy nie umieją jeździć!!!!Byłem w Hiszpanii i tam każdy przepuszczał, nawet jak się było parę metrów od przejścia!A u nas…nawet jak się jest na przejściu to jeszcze jadą…idioci…!
Głupoty piszesz. Jak jest widno to też jadą w zaparte nawet jak pieszy stoi już na środku jezdni? Wczoraj jechałem przez ul. Portową i wiedziałem że przejeżdżam przez przejścia dla pieszych tylko dzięki pionowym znakom albo gdy już byłem za blisko by zareagować. Mimo tego że jechałem powoli i siedziałem z nosem wlepionym w szybę to miałem nadzieję, że nikt tam ubrany na czarno nie stoi. Nie ważne jak bardzo bym chciał, to gdyby wyszedł mi taki ktoś przed samochodem to zobaczyłbym go dopiero na swojej masce.
1) Pasy w tragicznym stanie
2) Nieoświetlone
Tak jadą!!!! a nawet wyprzedzają na przejściu. Osobiście stałem na środku ulicy i to widziałem.
wd proszę o kontakt 696254914
Z jakiej ulicy była ta Pani??
[’]
@PLK pasy malują co roku, po zimie od razu, nie rozumiem skąd wnioski, że od paru lat nic nie malują. Ulice za szerokie? Lepiej co chwile wysepkę zrobić i zakorkować jeszcze bardziej to miasto. Jestem pieszym, często w nocy się poruszam i żyje. Wystarczy się rozglądać a nie wbiegać bez zastanowienia. Dla mnie powodem tych potrąceń są bardziej liczne remonty, gdzie pasy są rozkopane i jest tak zwana wolna amerykanka z przechodzeniem.
@Glc Na pewno nie są wszystkie przejścia co roku na nowo malowane! Znam kilka przejść gdzie ledwo co widać pasy na jezdni. I nawet te nowe pasy w Polsce są kilkakrotnie gorzej widocznie niż na zachodzie. Technologia słaba, albo więcej brudu na jezdni, nie wiem dokładnie, podejrzewam jedno i drugie. Opony i samochody są wszędzie takie same. Na nowej obwodnicy os. Kopernik już po roku pasy i przejścia zaczęły się ścierać i tak pociemniały że dosłownie zlewają się z asfaltem.
W dwóch przypadkach wypadek spowodowały osoby w podeszłym wieku.Więc dlaczego takie osoby wogóle jeżdżą samochodami???Badania powinny przechodzić co najmniej co pół roku i ew.powinno sie im zabierać prawo jazdy nie raz byłem świadkiem jak takie osoby jeżdżą ,szkoda słów stwarzają poważne zagrożenie na drodze
Ja jeżdżąc dużo wieczorami obserwuję dziwną tendencję do oszczędzania na oświetleniu ulic. Lampy uliczne są sterowane zegarem czasowym, a nie czujnikami zmierzchu, co powoduje, że mimo półmroku, zwłaszcza w pochmurne dni lampy nadal się nie świecą i naprawdę trudno zauważyć pieszego, nie wspominając o rowerzyście bez oświetlenia. Powinni montować czujniki zmierzchu, albo częściej zmieniać czas włączania oświetlenia, np. zawsze zgodnie z godziną zachodu słońca, a na pewno mniej by było niebezpiecznych sytuacji.
Dokładnie to samo mi już kilkakrotnie podpadło! Powinni zdecydowanie zapalać latarnie o godzinie zachodu słońca a nie dopiero jak jest już ciemno. Aby zaoszczędzić można w zamian po północy wyłączyć połowę latarni albo, jeżeli to technicznie możliwe, zredukować napięcie w sieci oświetleniowej, tak aby lampy świeciły o połowę słabiej. Bo całą noc się świecą wszystkie latarnie na full, chyba tylko elektrownie na tym korzystają.
otóż to. z tego co zauważyłem, to ostatnimi czasy opóźniono moment włączania się oświetlenia względem zmroku. nie jest to chyba najszczęśliwsza metoda oszczędzania. niedawno kląłem za kierownica jadąc przez centrum w takim półmroku i padającym deszczu, bo widoczność za kierownicą jest naprawdę tragiczna, a bodźców wzrokowych nie brakuje…
Proszę o kontakt wszystkie osoby które były świadkami tego wypadku 696 254 914.Pani która zginęła była moją mamą.