We wtorek gliwiccy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn.
Dwóch nielegalnie podsłuchiwało policję, trzeci podejrzewany jest o udział w bójce. Około godziny 21.00 na ul. Toszeckiej funkcjonariusze sztabu policji ujęli 28-latka i jego 22-letniego kompana. Posługując się radiotelefonem, mężczyźni prowadzili nasłuch na zastrzeżonych częstotliwościach policyjnych. Kolejny zatrzymany, tym razem w rejonie ul. Jana Śliwki,to 20-latek. Posiadał przy sobie narkotyki, jest też podejrzany o udział w bójce, w której poważnych obrażeń doznał młody mężczyzna.
Dobrze im tak.
cierp ciało co chciało 🙂
gdzie te czasy, gdy na TVP3 łapanej z dachowej anteny można było „legalnie” co jakiś czas podsłuchiwać nasza policję….
A jak mądre jest to że spora część komunikatów przez policję nadawana jest w tak łatwy do podsłuchania sposób, w ogóle nie zakodowana?
I to jest podstawowe pytanie. Ustawa Prawo Telekomunikacyjne pozwala słuchać wszystkiego, wszędzie i każdemu. Ustawa o ochronie informacji niejawnych nakłada na Policję obowiązek zabezpieczenia przekazywanych treści przed niepowołanym dostępem oraz zabrania łamania zabezpieczeń sieci. Służą do tego np. takie systemy, jak TETRA, wprowadzona już w większych miastach. Natomiast takim zabezpieczeniem nie jest otwarta sieć radiowa i „zastrzeżone częstotliwości” stosowane w Gliwicach, gdzie rzeczywiście otwarty tekst może odsłuchać każdy, nawet na przestrojonym telewizorze, domowym radioodbiorniku, nie wspominając o LEGALNYCH skanerach częstotliwości. Zupełnie inną kwestią jest posiadanie urządzenia nadawczego bez stosownego pozwolenia – i prawdopodobnie z takim przypadkiem mamy tutaj do czynienia.… Czytaj więcej »
Art. 267. § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,
§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
Takich spraw jest kilka rocznie. Najgłośniejsza była ta, która zakończyła się wyrokiem Sądu Najwyższego V KK 211/06 (19.10.2006). Wnioski zawsze są te same: 1 – dyspozytorska sieć radiowa nie jest siecią telekomunikacyjną ze szczególnym zabezpieczeniem; 2 – radiotelefon lub skaner bez dodatkowych modułów/urządzeń deszyfrujących nie jest urządzeniem specjalnym służącym do uzyskania dostępu do zabezpieczonej sieci. Opisy poszczególnych spraw dostępne w sieci.
Więc na razie to Policja łamie prawo wciąż się nie wywiązując z ustawowego obowiązku zabezpieczenia transmisji. Pozdrawiam.
Na tej zasadzie powinni zamknąć większość krótkofalowców, właścicieli i pracowników firm posługujących się radiotelefonami. Sprawa upadnie w sądzie. Ale za bójkę niekoniecznie.
Adwokat za niewielkie pieniądze wybroni – jeżeli nie stosuje się żadnych urządzeń służących do odkodowania – nici z zarzutów.
Ten artykuł chroni całkiem inne rzeczy, pluskwy, urządzenia wizualne/kamerki/ i sprzęt specjalny.
Stanowisko Nadzoru telekomunikacyjnego jest jasne.