W ubiegłym roku w województwie śląskim doszło do ponad 400 potrąceń na oznakowanych przejściach dla pieszych, a 33 osoby zmarły w wyniku doznanych obrażeń.
Dlatego dziś w godzinach popołudniowych gliwiccy policjanci przeprowadzą akcję „Pieszy”. Celem jest ograniczenie i wyeliminowanie zdarzeń drogowych z udziałem niechronionych uczestników ruchu. Mundurowi szczególną wagę będą przykładać do zachowań kierowców.
Piesi korzystają z oznakowanych przejść z przekonaniem, że te miejsca gwarantują im bezpieczeństwo. Niestety, tak nie jest. Statystyki mówią, że do największej liczby potrąceń dochodzi właśnie w rejonie tzw. pasów. Dziś po godz. 6.00 doszło do takiego potrącenia.
W sobotę wieczorem podobną sytuację zarejestrowały kamery monitoringu: piesza przekraczająca ulicę w cyklu światła zielonego została potrącona przez peugeota. Ku refleksji prezentujemy nagranie. Młoda kobieta szła po pasach, miała zielone światło. Sprawa zakończyła się postępowaniem mandatowym. Potrącona młoda kobieta na szczęście nie doznała poważnych obrażeń. Kierująca peugeotem otrzymała mandat karny w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
Oto odpowiedź na pytanie, dlaczego do licznych potrąceń dochodzi właśnie na oznakowanych przejściach: kierowcy jeżdżą za szybko, są rozkojarzeni, nie przewidują zagrożeń, wyprzedzają samochody, które przepuszczają pieszych, nie hamują, gdy ktoś wchodzi na jezdnię – liczą, że zdążą przejechać.
Z policyjnych doświadczeń wynika jednak, że część winy za wypadki ponoszą również sami piesi, którzy traktują przejście jako naturalne i bezpieczne przedłużenie chodnika. Wiele osób nie upewnia się na przykład, czy wchodzi na pasy bezpiecznie. Duża część pieszych (szczególnie ludzie młodzi) ma w uszach słuchawki, a wzrok skupiony na ekranie telefonu – to skutecznie odciąga uwagę od sytuacji na drodze. Paradoksalnie, gdy pieszy przechodzi przez jezdnię w dozwolonym, aczkolwiek nieoznakowanym miejscu, jest bardziej ostrożny – rozgląda się, upewnia, czy nie nadjeżdża jakiś pojazd.
Tak samo należy strzec się przejazdów strzeżonych. Niestety za każdym razem trzeba patrzeć czy jakiś debil nie pomyśli, że zdąży np. na „późnym pomarańczowym”
Można wiedzieć, co to są przejazdy strzeżone? Chodzi o te kolejowe?
Wina kierowcy, bez dwóch zdań. Jednak dziwie się, że dziewczyna nawet nie spojrzała na nadjeżdżający samochód…..
Ma zielone, więc jest święta?
Niestety tak to nie działa. W spotkaniu człowiek – 1t żelastwa – człowiek raczej jest bez szans.
Nie wiem, czy tylko ja jestem paranoikiem, ale i za kółkiem, i gdy idę pieszo – zawsze obserwuje otoczenie. Nigdy nie wiesz, kiedy komuś odwali 🙂
Kierowcy zabrać prawko…. Jednak panna powinna dobrze przemyśleć, co zrobiła.
To oczywiście tylko moja opinia.
@RRR
przecież popatrzyła w prawo, nie może odpowiadać za wszystkich uczestników ruchu ani tym bardziej myśleć, uznała że się zatrzyma bo nie miał wysokiej prędkości, tymczasem kierowca peugeota wychodząc z łuku nie zahamował a jego prędkość liniowa wzrosła więc ją zahaczył
to kierowca jest idiotką której powinno się odebrać prawo jazdy za to że nie potrafi przewidzieć skutków swoich manewrów i nie wie jak zachowuje się pojazd po wyjściu z łuku, pewnie jakaś szczylka która odebrała prawko do roku wstecz