Gliwice mają zyskać nowe centrum. Na ten cel zostaną zagospodarowane tereny wokół dworca PKP.
Na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Gliwic zaprezentował koncepcję nowego centrum. Miasto niedawno wykupiło grunty od PKP. W ramach nowego centrum ma powstać centrum przesiadkowe. Wówczas udałoby się w jednym miejscu zebrać rozrzucone w różnych miejscach środki komunikacji publicznej. Gliwiczanie i podróżni mogliby się łatwo przesiąść na inny autobus czy pociąg.
Szacunkowy koszt budowy nowego centrum to 125 milionów złotych. – Planujemy większość tej kwoty pozyskać z Unii Europejskiej. Może się jednak zdarzyć, to wyjdzie w toku opiniowania koncepcji, że ten projekt zostanie podzielony na dwie części. Może się bowiem okazać, że pewnych rzeczy nie będzie można sfinansować z funduszy unijnych – mówi Adam Neumann, zastępca prezydenta Gliwic.
Chodzi m.in. o to, że na inwestycjach z unijnych pieniędzy nie można przez pewien okres zarabiać. Wiązałoby się to np. z tym, że w obiektach centrum przesiadkowego nie mogłyby funkcjonować sklepy.
– Trudno sobie wyobrazić takie miejsce np. bez kiosku z gazetami – mówi Neumann. Wówczas miasto część inwestycji sfinansowałoby z własnych środków. Władze Gliwic liczą, że taka interpretacja znajdzie zrozumienie i Urząd Marszałkowski w Katowicach, który pośredniczy w pozyskiwaniu środków unijnych, przychyli się to ich interpretacji. Docelowo do centrum przesiadkowego miałyby dojeżdżać nie tylko autobusy KZK GOP, ale i firmy Fenix, czyli dawnego PKSu oraz pojazdy jeżdżące na trasach międzynarodowych.
Projekty nowego centrum przygotowała gliwicka firma architektoniczna wybrana w przetargu. Prezydent Gliwic liczy na opinie mieszkańców. Zdanie gliwiczan będzie bardzo ważne w przygotowaniu ostatecznego projektu. Nowe centrum miałoby powstać do 2020 roku.
Łukasz Fedorczyk
Oceniam pracę firmy architektonicznej miernie. Niestety prace odbiegają bardzo od rzeczywistego wyglądu po realizacji. Prace studentów wyglądają znacznie lepiej. Najlepszy jest skrawek zieleni przy skrzyżowaniu pl.piastów. Pytanie do projektantów: jak to będzie wyglądało za tydzień? przecież ludzie po tym będą deptać?! Projekt z trzeciej wizualizacji jest zupełnie nie możliwy do zrealizowania, gdyż obszar zieleni zostanie zniszczony przez przechodniów. W publiczych obszarach zieleni nie stosuje się kwadratowych, prostokątnych i ostrokątnych ścieżek gdyż ludzie nigdy nie chodzą po nich lecz skracają sobie drogę. To podstawowa zasada projektowania parków i obiektów publicznych. Żadna z koncepcji nie ma prawa bytu!!!!!!
a parking dla samochodów osobowych? czy pan Frankiewicz chce nas wszystkich powsadzać na rowery?
A mało tych parkingów dla samochodów na wizualizacjach?
Poza tym co złego byłoby w tym, gdyby gliwiczanie przesiedli się na rowery? Lepiej dla zdrowia, dla środowiska i dla portfela (mniej wydatków na paliwo). Gdyby chociaż 10% gliwiczan jeździło rowerami zamiast autami, to już byłoby dobrze. Bo na taki sukces jak w Kopenhadze czy Amsterdamie (gdzie samochodami po mieście porusza się zaledwie 20-30% mieszkańców, a reszta rowerem, komunikacją miejską lub pieszo) nie mamy co liczyć.