Już jakiś czas temu, gdy zaczęły pojawiać się pierwsze informacje, że prywatny szpital Vito-Med przy ulicy Radiowej nie wejdzie do stworzonej przez rząd PiS sieci szpitali, władze Gliwic zaproponowały przejęcie placówki i połączenie jej ze szpitalem miejskim.
Wówczas udziałowcy i władze szpitala nie zgodziły się na taki ruch. Dzisiaj wydaje się, że przedstawiciele placówki żałują tamtej decyzji. – Czujemy się oszukani przez NFZ – mówiła podczas konferencji prasowej przedstawicielka szpitala przy ul. Radiowej.
Jak przekonywała dzisiaj prezes szpitala – liczyli na to, że zgodnie z obietnicami NFZ będą mieli zagwarantowane finansowanie. Tak się jednak nie stało i szpital znalazł się w dramatycznej sytuacji.
W ubiegłym roku placówka nie została zakwalifikowana do systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej w naszym kraju, czyli do tzw. „sieci szpitali”, choć – jak podkreślają przedstawiciele szpitala – od kilkunastu lat realizowała na podstawie umowy z NFZ całodobowo świadczenia szpitalne na oddziałach wewnętrznym, neurologicznym, udarowym oraz na izbie przyjęć. Prowadzi też poradnie specjalistyczne. O pieniądze na swoje usługi musi się starać w ramach specjalnych konkursów dla szpitali spoza sieci.
Dzisiaj wszystko jest w rękach NFZ i byt szpitala zależy od decyzji władz Funduszu. Dodajmy, że finansowanie systemu ochrony zdrowia leży w gestii Narodowego Funduszu Zdrowia, który podlega administracji rządowej.
– Decyzje odpowiedzialnych w Polsce za ochronę zdrowia – głównie NFZ – za chwilę mogą doprowadzić do dramatu. W Gliwicach i powiecie gliwickim nie będzie dostępu do podstawowych usług szpitalnych w sytuacji, kiedy pomoc potrzebna jest natychmiast. Kolejne ograniczenia finansowania świadczeń szpitalnych teraz dotykają szpitala przy ul. Radiowej – w wyniku wprowadzenia tzw. sieci szpitali. Dzieje się to w sytuacji, gdy mieszkańcy Gliwic z racji wysokich płac i niskiego bezrobocia finansują swoimi składkami NFZ w ponadprzeciętnej skali. W zamian otrzymują dużo mniej niż to, co jest konieczne i mniej niż mieszkańcy innych miast – mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.
Prezydent Gliwic zwrócił się już do ministra zdrowia i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z apelem o zapewnienie finansowania dla szpitala w sposób zapewniający mieszkańcom bezpieczeństwo i podjęcie działań zmierzających do ogłoszenia przez ŚOW NFZ konkursu w zakresie świadczeń internistycznych oraz izby przyjęć.
Mnie ciekawi inna kwestia dlaczego NFZ tak a nie inaczej traktuje Gliwice? Co chwilę nie dają nam na jakis szpital lub oddział pieniędzy. Dlaczego? Dlaczego posłowie PIS nie reagują i nie interwenują w sprwie swoich wyborców?
Oskarżyć NFZ i rząd o „narażenie utraty życia i zdrowia pacjentów” .
szkoda, bo moim zdaniem ( zdaniem lekarza) interna na radiowej przerasta pozostałe oddziały wewnętrzne w gliwicach
Ten szpital ma najgorszy personel ze wszystkich szpitali w jakich byłem. Szczególnie nie pozdrawiam tych pań z rejestracji. Pacjent to nie śmieć tylko człowiek, który zasługuje na odrobinę szacunku i godnego traktowania.