Jeden z gliwickich radnych zapytał zastępczynię prezydenta Gliwic, Ewę Weber, czy w dni meczowe Piasta, Radiostacja może być podświetlana na niebiesko-czerwono.
Radny Krzysztof Kleczka w piśmie do wiceprezydent Weber przekonywał, że Piast zdobywając mistrzostwo rozsławiał Gliwice w Polsce i Europie. Jego zdaniem, drugim charakterystycznym symbolem miasta jest Radiostacja i wpadł na pomysł, by te rzeczy połączyć. Zapytał o możliwość podświetlania masztu na niebiesko-czerwono w dni, w które Piast rozgrywa domowe mecze przy Okrzei. Kleczka podkreśla, że są to barwy nie tylko Piasta, ale i miasta.
Ewa Weber jest negatywnie nastawiona do tego pomysłu.
Mieszkająca i pracująca przez wiele lat w Zabrzu, od niedawna gliwiczanka – Ewa Weber – uważa, że „podświetlanie masztu podczas rozgrywanych w Gliwicach meczów piłki nożnej nie wydaje się zasadne”.
Argumentuje to m.in. tym, że „Gliwicka Radiostacja jest miejscem unikalnym w skali światowej. Po pierwsze ze względu na zachowane do dziś walory techniczne obiektu (drewniany maszt nadawczy wraz z kompleksem trzech budynków zaplecza), po drugie z racji wydarzenia, które z czasem urosło do rangi symbolu powiązanego z wybuchem II wojny światowej”.
Wielokrotnie wieżę podświetlano na różne kolory przy różnych okazjach.
Od świąt narodowych, przez dni autyzmu, wsparcie dla medyków i zamachy terrorystyczne we Francji, aż po solidaryzowanie się z Ukraińcami oczekującymi pokojowego zakończenia przemian w tym kraju w 2014 roku i obecnie – po ataku Rosji na Ukrainę.
Pewnie Weber do tej pory chodzi na mecze górnika.
I niech tam ta Pani wypie^##&*@*#