Wczorajsze opady śniegu nie wpłynęły na zachowania kierowców.
Ci, niestety, nie dostosowali techniki jazdy do panujących warunków. Z takiego stanu rzeczy mogą się cieszyć właściciele warsztatów blacharskich, którzy będą przeżywać swoistą hossę. Aż 35 razy policjanci z komendy miejskiej wzywani byli wczoraj do kolizji drogowych. Doszło też do dwóch wypadków.
Pierwszy z wypadków miał miejsce w Przyszowicach przed godziną 5.00. 24-latek stracił panowanie nad kierowanym oplem i dachował. Jak się okazało, miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Doznał obrażeń.
Drugi wypadek, na ul. Częstochowskiej w Gliwicach, spowodowała 30-letnia kobieta jadąca fiatem, która nie udzieliła pierwszeństwa oplowi. W efekcie doznała obrażeń i trafiła do szpitala.
Policja co kilka minut otrzymuje zgłoszenia o kolizjach i problemach związanych z tarasowaniem dróg. – Przypominamy, że w przypadku, gdy nikt nie doznał obrażeń, pojazdy należy ustawić tak, by nie stwarzały zagrożenia dla innych uczestników ruchu – mówią policjanci.
Zagłosuj
[poll id=”4″]
Póki co niech odpowiednie służby wezmą się za odśnieżanie.
odśniezanie idzie bardzo słabo!!!!
Odśnieżanie to jakaś bajka w Gliwicach, o 6:40 jechały 2 maluchy po ul. Wrocławskiej z pługiem 🙂 podniesionym na 20 cm ;p, innych rzeczy nie odnotowałam, piaskarki nie widziałam, pługu też nie. O 7:20 na skrzyżowaniu ulic Kochanowskiego z Rybnicką, na środku jezdni były metrowe górki śniegu, ulica Nowy Świat była biała, Pszczyńska też, jak również Wrocławska i Strzody. Ja już nie oczekuje od miasta żeby mi śnieg na osiedlowej odgarniali, ale czy Miasto na głównych arteriach nie powinno zapewnić odrobinę komfortu jazdy? W litrze paliwa płacimy 2 razy podatek od drogi i 2 razy vat, przykre to jest że… Czytaj więcej »