Jeden z gliwickich portali poinformował, że zmarła kolejna osoba poparzona w wyniku wybuchu gazu, do którego doszło w niedzielę przy ul. Słowackiego.
Policja nie potwierdza tych informacji. 38-latek żyje, z dużymi oparzeniami znajduje się w siemianowickim szpitalu. – Doszło do pomyłki – mówi Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji.