Gliwiczanie do spotkania z Jagiellonią przystępowali w roli faworyta i już w pierwszych minutach meczu przejęli inicjatywę, spychając rywali do defensywy.
W 30. minucie świetnym dryblingiem w polu karnym popisał się Cicman, wycofał piłkę do niepilnowanego Lazdinsa, który strzałem po ziemi pokonał bezradnego w tej sytuacji Słowika. Niestety, gliwiczanie długo nie cieszyli się z prowadzenia i osiem minut później bramkę po podaniu z lewego skrzydła zdobył as ataku „Jagi”, Tomasz Frankowski. W drugiej połowie zawrzało na murawie gliwickiego obiektu. Najpierw, po falu na wychodzącym na czystą pozycję Kupiszu, czerwony kartonik obejrzał Trela.











