We wtorkowy wieczór na Stadionie Miejskim w Gliwicach toczyła się rywalizacja o awans do 1/8 Pucharu Polski.
90 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia i konieczna była dogrywka i rzuty karne. W dodatkowej półgodzinie padły bramki, po jednej dla każdego z zespołów. Na trafienie Carlitosa odpowiedział dwie minuty przed końcem dogrywki Patryk Sokołowski. W rzutach karnych niestety lepsza okazała się Legia Warszawa.
Wpis na listę strzelców
0-1 – Doskonałe zagranie pomocnika Legii, który wykonał otwierające podanie do Carlitosa. Napastnik Legii technicznym strzałem pokonał bramkarza Piasta.
1-1 – Dośrodkowanie z rzutu rożnego, olbrzymie zamieszanie w polu karnym Legii, kilka przebitek, piłka ostatecznie trafia do Patryka Sokołowskiego, który z bliskiej odległości wbija piłkę do siatki.
Spotkanie w skrócie
– Pierwszy kwadrans spotkania można nazwać wzajemnym badaniem się rywali. W tym okresie zespół ze stolicy oddał dwa strzały, z czego jeden szedł w światło bramki. Niebiesko-Czerwoni od samego początku byli mocno skoncentrowani na obronie i wyczekiwali na dogodną szansę do wyprowadzenia groźnego kontrataku. W 24. minucie Jose Kante wygrał przebitkę z Jakubem Czerwińskim i przed napastnikiem Legii otworzyła się wolna przestrzeń. Gwinejczyk uderzył z szesnastu metrów, jednak z tym strzałem poradził sobie Frantisek Plach, strzegący bramki Piasta. Pięć minut później z rzutu rożnego dośrodkowywał Martins, a groźnie główkował Jędrzejczyk, ponownie skutecznie interweniował bramkarz Piasta. Legia atakowała coraz śmielej, czego wynikiem kolejna akcja wyprowadzona w 36. minucie meczu. Andre Martins wbiegał w pole karne gospodarzy i uderzył bardzo mocno z prawej nogi. Golkiper gliwiczan popisał się świetnym refleksem i sparował piłkę ponad bramką. 45. minuta Wojskowi ponownie starali się pokonać Placha. Tym razem swoich sił próbował Michał Kucharczyk.
– Pierwszą połowę można określić na 45 minut ze wskazaniem na Legionistów. Drugą połowę dobre jednak zaczęli Niebiesko-Czerwoni. Trybuny przy Okrzei wyraźnie ożyły, gdy z prawej strony piłkę w pole karne dogrywał Konczkowski, a strzał tuż nad bramką oddał Papadopulos, który wszedł po przerwie. W 62. minucie przed stuprocentową szansą na otwarcie wyniku stanął Kante, lecz w sytuacji sam na sam znów górą był golkiper gospodarzy. Swoją sytuację wypracowali także gliwiczanie. Dośrodkowanie Badii, na bramkę strzelał Czerwiński, instynktowna interwencja Majeckiego, który wybijał piłkę przed siebie. Ze skuteczną dobitką nie zdążył popularny Papen.
– Początek pierwszej połowy dogrywki był w wykonaniu Piasta bardzo obiecujący. Setna minuta spotkania podniosła tylko temperaturę. Sędzia Tomasz Musiał początkowo odgwizdał faul Placha na Kucharczyku i wskazał na jedenasty metr. Po wideoweryfikacji zmienił jednak swój werdykt i nakazał grę od bramki. W 106. minucie kolejny raz był w użyciu VAR po tym jak Carlitos wykonywał rzut wolny. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki i odbiła się od linii bramkowej. Podpowiedź z wozu rozwiała tylko ewentualne wątpliwości głównego arbitra.
– W 111. minucie Legia wyszła na prowadzenie. Carlitos otrzymał prostopadłe podanie, znalazł się w sytuacji sam na sam i wykorzystał tę okazję. Piast jednak walczył do samego końca i to przyniosło gospodarzom wymierne efekty. Na dwie minuty przed końcem dogrywki Niebiesko-Czerwoni wyrównali wynik i strzelili gola na 1-1. Olbrzymie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Patryk Sokołowski, który znalazł piłce drogę do siatki.
Z perspektywy kibica
– Mecz odbył się na Stadionie Miejskim w Gliwicach. Starcie Piasta z aktualnym mistrzem Polski i obrońcą tytułu obserwowało 3508 kibiców.
Poza obiektywem:
– W zespole Legii zadebiutował 18-letni bramkarz, Radosław Majecki.
– W porównaniu z meczem ligowym w Płocku w zespole Piasta od początku zagrali: Plach, Mokwa, Korun, Dziczek, Felix oraz Ayong, którzy zastąpili kolejno: Szmatułę, Kirkeskova, Sedlara, Hateley’a, Valencię i Papadopulosa.