Mateusz Mrowiec w derbowym meczu z P.A. Nova aż cztery razy wpisał się na listę strzelców. Bramki dla Niebiesko-Czerwonych strzelali też Szadurski, Amantes, Sandrihno i Bugański. Gospodarze tylko raz zdołali pokonać Bogdziewicza, który w tym meczu pilnował dostępu do bramki Piasya, co przełożyło się na zwycięstwo Piasta 8:1.
Faworytem tego meczu był Piast, ale drużyna P.A. Nova przeszła gruntowną przebudowę i nie do końca było wiadomo, na co ją stać. Początek zdawał się to potwierdzać – gospodarze pierwsi objęli prowadzenie. Podopieczni Orlando Duarte, choć grali bez dwóch podstawowych zawodników – Rodrigo Dasaieva i Dominika Soleckiego – szybko odpowiedzieli golem. Ledwie 90 sekund później Szadurski zmienił wynik na 2:1. Kolejna bramka to w dużej mierze „zasługa” Dawida Barteczki. Bramkarz gospodarzy chciał włączyć się do akcji ofensywnej, ale zagrał wprost pod nogi Amantesa, a ten ruszyl z kontrą, wymienił dwa podania z Gustavo i zakończył tę akcję celnym trafieniem. Stało się jasne, że Piast wygra te derby, pytanie brzmiało tylko, ile strzeli jeszcze goli. W 17. minucie Śmiałkowski uciekł lewą stroną, zagrał do Mrowca, który strzałem z 7 metra zdobył swoją drugą w tym spotkaniu bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:1.
Po zmianie stron gospodarze próbowali jeszcze powalczyć z Piastem, ale skończyło się to stratą kolejnych bramek. Wilk zagrał do Mrowca, a ten, będąc na pełnym biegu, strzelił precyzyjnie i tym samym skompletował hat-tricka. Ledwie 45 sekund później znów ta sama para, czyli Wilk i Mrowiec, rozklepali obronę gospodarzy. W 31. minucie w roli głównej wystąpili Brazylijczycy. Podawał Gustavo, a celnym strzałem (premierowy gol w Futsal Ekstraklasie) zakończył Sandrihno. Ostatnim zawodnikiem, który w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców, był Bugański, który skutecznie wykończył zagranie Szadurskiego.
Wygrana z pewnością cieszy, ale już w środę – 10 lutego – poprzeczka powędruje wyżej. Piast podejmować będzie czwarty w tabeli zespół – Clearex Chorzów.
źródło: piast.gliwice.pl