Bez punktów wrócili ze Szczecina piłkarze GAF Jasna Gliwice. W 13. kolejce spotkań o mistrzostwo Ekstraklasy Futsalu pechowo ulegli wiceliderowi Pogoni 04 Szczecin 2:3.
Bohaterem meczu był pochodzący z Mołdawii bramkarz gospodarzy Nicoale Neagu, który na 10 sekund przed końcem spotkania wyszedł obronną ręką z prawdziwej strzeleckiej nawałnicy jaką sprawili mu piłkarze z Gliwic.
Oba zespoły rozpoczęły spotkanie ostrożnie. Szczecinianie pomimo porażki z pierwszej rundy i wzmocnień jakie poczynił ich rywal nie rzucili się na niego od pierwszych minut. Gliwiczanie z kolei od początku grali mądrze taktycznie. Schowani z podwójną gardą groźnie kontratakowali i uważnie bronili się w defensywie.
Wreszcie w 12. min piłka wpadła do szczecińskiej siatki. Denys Diemishev minął kilku zawodników gospodarzy i za chwilę utonął w ramionach swoich kolegów.
Prowadzenie GAF zaskoczył Portowców i zaczęli grać nieco agresywniej, ale nie przekładało się to na jakieś klarowne sytuacje bramkowe. Szansę na wyrównanie mieli dopiero na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy. Po strzale Marcina Mikołajewicza piłkę na linii bramkowej ręką zatrzymał Marcin Kiełpiński. Sędzia ukarał „Betao” czerwonym kartonikiem i podyktował rzut karny dla szczecinian. Do piłki podszedł Łukasz Tubacki, ale fantastycznie w bramce spisał się Michał Widuch, broniąc jego uderzenie. Mimo, że gospodarze grali ostatnie 30 sekund pierwszej i półtora minuty drugiej połowy w przewadze, nie zdołali pokonać naszego golkipera.
Gra szczecinian w drugiej części meczu z każdą minutą nabierała jednak rumieńców. Wysoki pressing uniemożliwiał rozwinięcie skrzydeł podopiecznym trenera Rafała Barszcza. Ten sposób gry przyniósł miejscowym powodzenie w 26. min. Zrehabilitował się Tubacki celnie trafiając do bramki GAF. Niezbyt długo jednak cieszyli się gospodarze z remisu, bo 3 min później w zamieszaniu podbramkowym piłkę wpakował do swojej bramki Marek Bugański.
Nie minęło siedem sekund i znowu był remis. Widucha pokonał Marcin Mikołajewicz.
Szczecinianie cały czas nacierali na gliwicką bramkę, ale naprawdę gorąco zrobiło się dopiero w końcówce. Prowadzenie Portowcom dał Oleksandr Shamotii, Na dwie minuty przed końcem GAF zagrał z lotnym bramkarzem. Niewiele brakowało, a udałoby się strzelić wyrównującą bramkę, ale na dziesięć sekund przed końcem meczu prawdziwą klasą popisał się bramkarz Neagu, a indolencją strzelecką kilku naszych piłkarzy, którzy w ostatniej akcji meczu aż czterokrotnie uderzali w kierunku bramki Pogoni. Raz w sukurs przyszedł im słupek, trzy razy wybronił strzały gości Neagu.
Pogoń ’04 Szczecin – GAF Jasna Gliwice 3:2 (0:1)
Szkoda, że nikt nie wspomniał o tym, że w miniony weekend, pod patronatem Prezydenta Gliwic, odbyły się w hali na Jasnej Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Futsalu U-14. Dla miasta to wielki zaszczyt – i niestety niedoceniony i niewykorzystany. Medale PZPNu wywalczyli: Złoto – Rekord Bielsko-Biała, Srebro – Góral Tryńcza i brąz Glinik Gorlice. Niestety miasto, jako organizator nie dało z siebie nic i jeszcze zdecydowało zarobić na dzieciach sprzedając na turniej bilety. Nie ma się co dziwić, że młodzież woli „ławkować” pod blokiem, skoro zamiast ściągnąć ich zachętą do kibicowania i propagowania sportowego stylu życia, miasto kazało im za to… Czytaj więcej »