– To wszystko przez kryzys – tak Katarzyna Kobierska, naczelnik Biura Rozwoju Miasta tłumaczy niepowodzenia w poszukiwaniu inwestora dla Hotelu Leśnego.
W ciągu najbliższych miesięcy obiekt wraz z gruntem po raz kolejny trafi pod młotek. Centrum konferencyjno-wypoczynkowe „Leśny” ma ponad 70 lat. W jego skład wchodzi część trzykondygnacyjna oraz niższa dwukondygnacyjna.
Część hotelowa to 35 pokoi noclegowych, restauracja, kawiarnia i sala konferencyjna.
Powierzchnia budynku to ponad 3 tysiące metrów kw. Do tego drogi dojazdowe, parking i chodniki oraz teren wchodzący w skład kompleksu. W sumie inwestor będzie miał do zagospodarowania prawie 5 ha.
Razem z Leśnym na przetarg wystawiany jest parterowy budynek byłej kręgielni o pow. prawie 400 m2. Niestety, obiekt wymaga kapitalnego remontu, gdyż od ponad 10 lat jest on niewykorzystywany.
W bezpośrednim sąsiedztwie nieruchomości znajdują się otwarte baseny kąpielowe oraz nowo wybudowany basen o wymiarach olimpijskich.
Obiekty hotelowe oraz tereny przyległe objęte są ochroną konserwatorską.
Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, „Leśny” położony jest na obszarze usług w zakresie turystyki, sportu i rekreacji i zieleni wysokiej leśnej.
Położenie obiektu na obrzeżach miasta, w otoczeniu leśnych terenów spacerowych, jest zaletą obiektu. Można tu organizować konferencje, sympozja i spotkania.
Podczas ustnej licytacji, która odbyła się w marcu 2009 roku, należącą do miasta nieruchomość wyceniono na 16 milionów złotych. Chętnego jednak nie znaleziono.
Po raz kolejny Leśny będzie oferowany w II połowie roku. Dla zainteresowanych inwestorów, podobnie jak w przypadku budynku Dyrekcji Huty Gliwice przy ul. Mitręgi, przygotowano specjalny film prezentujący atuty nieruchomości.
Czy kryzysowe czasy mamy już faktycznie za sobą i znajdzie się chętny do kupienia „Leśnego”? Przekonamy się za pół roku.
Nina Drzewiecka
Chyba największym problemem tego hotelu jest lokalizacja, niby fajnie blisko wody i lasu, ale w sezonie mieszkańcy hotelu pewnie ostro klnął pod nosem widząc te wielkie rozwrzeszczane tłumy przy basenach…
miasto nie powinno go sprzedawac. uwazam że można tam zrobic fajny hotel i czerpac z niego zyski. wizualizacje pokazuja że ma on możliwosci
Jednak chyba coś takiego nie leży w gestii ani obowiązkach miasta…
dlaczego tak uważasz? np wydział jakis w UM moglby prowadzic taki hotel. normalnie by się ludzi zatrudniło, miasto czerpałoby zyski i płaciło pracownikom. pomysł nie jest zły
Jak miasto jest właścicielem spółki wodociągowej, spólki ciepłowniczej, składowiska odpadów, przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej, przedsiębiorstwa naprawiającego ulice i mosty, szpitala, i wielu o podobnych charakterze to OK, ale hotel????
Nie może tego prowadzis jakis wydział bo miasto nie ma prawa czerpać zysków. Trzeba by powołac jakąś spółkę hotelarską, znaleść łebskiego i uczciwego prezesa (to wbrew pozorom jest b trudne). Może jednak poszukajmy jakiegos inwestora.