r e k l a m a
spot_imgspot_img

Kierowca tego samochodu nie miał zapiętych pasów. Czołówka z ciężarówką

Kierowca tira, jadący od strony Sośnicowic za inną ciężarówką i skręcający na autostradę, nie zwrócił uwagi na poruszający się jezdnią od strony Gliwic samochód marki volkswagen golf. W wyniku nieustąpienia pierwszeństwa doszło do czołowego zderzenia.

Z uszkodzeń wynikałoby, że była to zwykła kolizja, ale kierowca volkswagena jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Zderzenie z tirem zaś to jak uderzenie w ścianę.
Gdy na miejsce przyjechały służby, zastały mężczyznę zakrwawionego, skarżącego się na ból nóg, klatki piersiowej i głowy – przetransportowano go więc do szpitala. Prowadzącemu tira zatrzymano prawo jazdy.

Sam poszkodowany stwierdził, że siła uderzenia była potężna, a tir „nagle przed nim wyrósł”.

Mężczyzna przyznał, że gdyby miał zapięte pasy, skończyłoby się na otarciach oraz siniakach. Obiecał też, że teraz już zawsze będzie pamiętał o zasadach. – Jak widać, niektórzy dochodzą do poważnych wniosków dopiero po jakimś niebezpiecznym zdarzeniu. Na co dzień zaś policjanci spotykają się z opinią, że pasy nie są potrzebne, a mundurowi „czepiają się i polują na niewinnych ludzi”. Warto także zastanowić się nad kosztami akcji ratunkowych. W opisanej wyżej sytuacji na miejsce zdarzenia przyjechała karetka pogotowia, trzy wozy straży pożarnej, dwa radiowozy policji. Do tego dwie godziny trwała blokada drogi, co spowodowało opóźnienia autobusów, a nawet brak możliwości dowiezienia obiadów do jednego z przedszkoli. A wystarczyło zapiąć pasy – mówią policjanci.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI