r e k l a m a


Lekarze z gliwickiej onkologii pomogli kolejnej pacjentce

„Zespół prof. Giebla podarował mi drugie życie. Czuję wielką ulgę i radość. Z każdym dniem czuję się mocniejsza, coraz lepiej chodzę” – opowiadała podczas poniedziałkowej konferencji w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach pierwsza polska pacjentka poddana terapii CAR-T cells.

To immunoterapia na miarę XXII wieku, polegająca na wykorzystaniu w leczeniu własnych, zmodyfikowanych genetycznie komórek odpornościowych chorego. Leczenie 62-letniej pani Jadwigi zakończyło się 13 lutego. Przeprowadzili je lekarze z Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii NIO pod kierunkiem szefa tej kliniki, prof. Sebastiana Giebla.

CAR-T cells (ang. Chimeric Antygen Receptors T cells) jest obecnie najbardziej zaawansowaną i spersonalizowaną technologią, jaką wykorzystuje się na świecie do leczenia agresywnych nowotworów krwi i szpiku. Po raz pierwszy zastosowano ją w 2012 roku w Filadelfii (USA) u chorego na ostrą białaczkę limfoblastyczną. To terapia ostatniej szansy, która przychodzi z pomocą wtedy, gdy inne onkologiczne formy leczenia zawodzą. CAR-T cells pozwala leczyć białaczkę u dzieci z 50-procentową skutecznością, a ciężkie chłoniaki z 40-procentową szansą na wyzdrowienie. W konfrontacji z 90-procentowym ryzykiem śmierci chorego bez nowatorskiego leczenia, daje nadzieję. Jest jednak droga (ok. 1,4 mln zł), skomplikowana w produkcji i wymaga spełnienia bardzo specyficznych wymagań dla ośrodków leczących.

Gliwice są drugim po Poznaniu certyfikowanym ośrodkiem hematologicznym w Polsce, w którym jeszcze pod koniec ubiegłego roku wdrożono immunoterapię CAR-T cells.

Procedurę leczenia udało się uruchomić dzięki darowiźnie jednego z producentów terapii. To szansa na życie dla pani Jadwigi i jeszcze jednej lub dwóch chorych osób.
Dwa ostatnie miesiące w telegraficznym skrócie przedstawiają się tak: 19 grudnia 2019 roku lekarze z gliwickiej kliniki pobrali od pochodzącej ze Śląska 62-letniej pani Jadwigi, chorej na chłoniaka rozlanego z dużych komórek B (DLBCL), jej własne limfocyty T. W amerykańskim laboratorium, w Kalifornii, zostały one poddane modyfikacji, polegającej na wszczepieniu do nich genu kodującego chimerowy receptor rozpoznający antygen specyficzny dla nowotworu tej pacjentki – po to, aby mogły z nim walczyć. Zmodyfikowane komórki zostały w laboratorium namnożone. Zamrożone następnie w temperaturze -150 stopni Celsjusza, wróciły w specjalnym pojemniku do Gliwic.

Trzy tygodnie temu – 27 stycznia – po trzydniowej chemioterapii tłumiącej układ odporności w celu zapobieżenia odrzuceniu przeprogramowanych limfocytów T, specjaliści z Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii NIO w Gliwicach podali je pani Jadwidze w formie infuzji dożylnej. – Ten wlew był jednorazowym „strzałem”. Po zabiegu pani Jadwiga czuła się dobrze, jednak decydujące były kolejne dwa tygodnie, kiedy wystąpiły spodziewane działania niepożądane: zespół uwalniania cytokin i neurotoksyczność. Zastosowaliśmy odpowiednie leczenie i pacjentka opuściła oddział transplantacyjny w miniony czwartek. Po CAR-T cells nie potrzebuje leków immunosupresyjnych. Za trzy miesiące spotkamy się znowu na kompleksowej kontroli – relacjonował w trakcie konferencji prof. Sebastian Giebel.

„To drugie życie to nagroda. Czuję się jak nigdy od dwóch lat” – mówiła na konferencji wzruszona pacjentka.
62-latka była leczona wcześniej na boreliozę i rwę kulszową ze względu na silne bóle nóg i problemy z chodzeniem. Właściwie rozpoznanie choroby nastąpiło jednak dopiero w gliwickim NIO. Pani Jadwiga jest drugim dorosłym pacjentem w Polsce i jednym z pierwszych w Europie Środkowo-Wschodniej, u którego zastosowano immunoterapię CAR-T cells. Pod koniec listopada 2019 roku podobnej terapii poddano około 30-letniego pacjenta Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Klinika Transplantacji Szpiku i Onkohematologii w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach obchodziła niedawno jubileusz przeprowadzenia 2000 transplantacji szpiku.

Oddział przeszedł też gruntowny remont, który pozwolił na zwiększenie łóżek dla pacjentów – z 6 do 20.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Bożena
Bożena
4 lat temu

Jestem ok .10 lat chora na przewlekłą białaczkę limfocytową .Za względu na inne choroby jakie posiadam – astmę , chorobę krążeniową ,zespół jelita drażliwego , po zapaleniu tegoż , WZW B. Okres od co najmniej 3 lat to ciągła walka o normalną egzystencję, bo system odpornościowy jest mało wydolny ,że nękają mnie wiecznie nawracające stany zapalne dróg oddechowych. Przeszłam poważne zapalenie płuc ,a jakikolwiek wiaterek potrafi położyć mnie do łóżka na tygodnie. Ciągle mokre ciało od potu powoduje ,że boję się wychodzić z domu , żeby się nie rozchorować. No i osłabienie , które daje mi się najbardziej we znaki,… Czytaj więcej »

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI