NFZ nie da kontraktu na dłużej? Miasto uratuje szpital?

16
radiowa szpital
radiowa szpital

Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie to Miasto Gliwice uratuje prywatny szpital przy ul. Radiowej.

Przypomnijmy, że to NFZ powinien finansować służbę zdrowia. Mimo to, szpital przy ul. Radiowej ma poważne problemy, ponieważ nie zakwalifikował się do sieci szpitali, którą wprowadził PiS. Władze placówki przekonują, że NFZ zapewniał, iż mimo to na jakiś kontrakt będą mogły liczyć. Ostatecznie okazało się, że finansowania prawdopodobnie nie będzie.

Do ratowania szpitala włączyły się władze Gliwic.

Prezydent Zygmunt Frankiewicz spotkał się z dyrektorem Śląskiego OW NFZ. Temat spotkania dotyczył kończących się 31 marca umów w ramach odziału chorób wewnętrznych i izby przyjęć w prywatnym Szpitalu Vito-Med Sp. z o.o. w Gliwicach. Jerzy Szafranowicz przedstawił prezydentowi Gliwic propozycję trzymiesięcznego przedłużenia okresu obowiązywania umów w ww. zakresach. Zgodnie z procedurą, Śląski OW NFZ wystosuje stosowny wniosek o zgodę na aneksowanie kontraktu do Prezesa NFZ. Podpisanie aneksu planowane jest na 23 marca (z datą obowiązywania do końca czerwca br.).

W komunikacie NFZ napisano również: „Dodatkowym argumentem, skłaniającym do decyzji o aneksowaniu umowy, jest prawdopodobna zmiana w organizacji gliwickich szpitali”. Kilka dni temu nie wiadomo było, co dokładnie to sformułowanie oznacza. Dzisiaj mamy więcej informacji na ten temat.

Okazuje się, że władze Gliwic kolejny raz zamierzają wyciągnąć rękę do władz prywatnego szpitala przy Radiowej.


Za pierwszym razem, gdy miasto zaproponowało przejęcie udziałów, po to by móc połączyć placówkę na Radiowej ze Szpitalem Miejskim nr 4, propozycję odrzucono. Zapewne właściciele liczyli, że jakiś kontrakt od NFZ dostaną. Tak się jednak nie stało. Podczas konferencji prasowej przedstawiciele szpitala mówili, że czują się oszukani przez NFZ.

Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta Gliwice prezydent Frankiewicz zapowiedział, że miasto spróbuje pomóc szpitalowi na Radiowej. Włodarz Gliwic przekonywał, że samorządowi nie zależy na przejęciu tego szpitala, a jedynie chodzi o to, by mieszkańcy Gliwic oraz powiatu nie zostali bez opieki w zakresach, które oferuje szpital przy Radiowej. Połączenie placówki z Radiowej ze Szpitalem Miejskim nr 4 (który jest w sieci szpitali) zapewni jej dalszy byt. – Niestety, oddział wewnętrzny będzie finansowany jakby przy stracie Szpitala Miejskiego nr 4, dopiero po jakimś czasie (mniej więcej pół roku) będzie zweryfikowany ten stan i być zostanie zwiększone finansowanie z NFZ – mówi Zygmunt Frankiewicz.

Jak sprawy się rozwiną? Dowiemy się zapewne w ciągu kilku najbliższych dni. Właściciele szpitala mogą jeszcze poszukać prywatnego inwestora, który zechce przejąć placówkę, zainwestować i rozwiązać sytuację. – Ruch jest po stronie władz szpitala przy Radiowej – dodaje Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.

Łukasz Fedorczyk

Subscribe
Powiadom o
guest

16 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Znowu Franek cos musi ratować. Czemu zawsze tak sie to kończy?

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Dlatego ja zawsze na niego głosuje

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

To jest zwykle dziadostwo. Na premie pisiory kasę mają a na zdrowie Polaków brakuje…

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Ja widzę ze pan Wojtuń jak zwykle zaciekle broni pisu ale panie Wojtun akurat na rzeczy które pan wymienił PiS wpływu nie ma natomiast na finansowanie służby zdrowia i na NFZ w którym osadził swoich ludzi ma wpływ. Niech pan nie próbuje umniejszać roli pisu w zagładzie szpitala udarowego.

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

I czekam na komentarz pana Chmielewskiego z PiS który napisze ze ja obrażam PiS

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Przeciez to nie jest efekt zaniedban sprzed dwoch czy tam trzech lat, tylko kilunastu, ale wszystko wina pisu

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Tomasz Gąska Wiedziałem Panie Tomku, że na Pana można liczyć. No cóż, jak ma się kompleksy na punkcie PiS to tak to już jest. Mamy dodatkowe 3 miesiące na uporanie się z problemem, ale Panu jak widać wszystko nie pasuje. Niech Pan się może zabierze za coś pozytywnego, może zorganizuje dzieciom jakiś festyn itp.

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Piotr Cieślak przecież nikt tu nie mówi o zaniedbaniach tylko o tym, że szpital nie może leczyc ludzi bo nie dostał obiecanej kasy z NFZ.

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Łukasz Chmielewski tu nie chodzi o kompleksy tylko o oczekiwania i spełnianie wyborczych obietnic. PIS obiecywał że teraz będzie super bo za PO wszystko było źle. Jednak za PO szpitalowi na Radiowej dla ludzi z udarami nie groziła likwidacja bo kontrakty były.

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Czyli wy w tym PiSie najpierw cos psujecie a pózniej zastanawiacie sie jak naprawić i chcecie wyjsć na bohaterów bo „uratowaliście”? No brawo

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Łukasz Chmielewski, może festyn dla dzieci partyjnych za prawie 100 tysięcy, taki jak w KNF? Rodzice w tym czasie będą mogli pojechać na narty za kolejne 100 tysięcy…
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,23073108,kurs-narciarski-dla-pracownikow-i-meble-za-1-5-mln-zl-wydatki.html

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Pis to se woli nagrody dac zamiast ratowac szpitale. Koryto plus dziala idealnie

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Polityka NFZ doprowadzi do upadku służbę zdrowia. Jak może nie być kontraktu dla szpitala który leczy ludzi z udarami? Tu liczy się czas przecież. Dobrze że miasto chce się pomóc.

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Głosowali na 500+ a teraz nie ma się gdzie leczyć. I lament że znikąd pomocy. Jak trwoga to do Frankiewicza… Włączcie myślenie ludzie a nie socjal dla leniwych!

Anonimowo
Anonimowo
6 lat temu

Dlaczego NFZ ma gdzieś mieszkańców Gliwic. Likwidacja szpitala to zagrożenie życia i zdrowia. Najbliższy oddział z udarami jest w Zabrzu. Można nie zdążyć tam dojechać z chorym.