Po dobrym występie przeciwko GKS-owi Bełchatów, tym razem gliwiczanie ponieśli porażkę. W Bydgoszczy skuteczniejszy od Niebiesko-czerwonych okazał się Zawisza.
Wpis na listę strzelców
1-0 – Bartłomiej Pawłowski dynamicznie minął Piotra Brożka, a następnie dośrodkował piłkę w pole karne. Tam – po zamieszaniu – strzał na bramkę Jakuba Szmatuły oddał Cornel Predescu, a próba okazała się skuteczna.
2-0 – Sebastian Ziajka dośrodkował futbolówkę do Micaela Silvy, a Portugalczyk efektownym uderzeniem z woleja pokonał Szmatułę.
Spotkanie w skrócie
– W pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła zachować chłodnych głów pod bramką rywala. Oba zespoły – mimo stwarzanych sytuacji bramkowych – nie wiedziały jak się zachować.
– Druga odsłona była już zdecydowanie na korzyść Zawiszy. Nie tylko zważając na trafienia, ale także na sam styl gry. Dobra postawa w obronie i ataku. Skuteczność, nieustępliwość. A to wszystko dało trzy punkty.
Poza obiektywem
– W składzie Piasta w porównaniu do ostatniego meczu zaszły dwie zmiany. W wyjściowej jedenastce Kornela Osyrę zastąpił Csaba Horvath, a za Pawła Moskwika pojawił się Piotr Brożek.
– Tylko w przypadku zwycięstwa Piast mógł być pewny utrzymania się w górnej ósemce tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Ta sztuka się jednak nie udała.
– Jeszcze w pierwszej połowie znakomite okazje bramkowe zmarnowali kolejno Kamil Wilczek i Ruben Jurado.
– W rozgrywanym równolegle spotkaniu GKS Bełchatów pokonał Wisłę Kraków 3-1, przez co „przeskoczył” Niebiesko-czerwonych.
– Było to pierwsze zwycięstwo Zawiszy po serii dziewięciu meczów bez wygranej.
– W doliczonym czasie gry Ruben chciał niemal z połowy przelobować Sandomierskiego. To mu się nie udało.
Dlaczego zwolniono Brosza? czym różni się o tego psełdohiszpana skoro winiki sa takie same!