W tysięcznym meczu rozegranym w I lidze Piast Gliwice zremisował z Arką Gdynia 2:2.
W pierwszej połowie gliwiczanie byli zdecydowanie lepszym zespołem, dokumentując to zdobyciem dwóch goli. W drugiej odsłonie w drużynie gospodarzy w 60 min na boisku pojawił się Ivanovski, który kilka chwil później wywalczył rzut karny, dający Arce wyrównującego gola.
W piątkowy wieczór po trzyletniej przerwie znów w barwach Piasta wystąpił Wojciech Kędziora. Powrót ten okazał się bardzo udany. „Kędy” był jednym z najlepszych zawodników na boisku, a swój dobry występ podkreślił strzeleniem gola.
Arka jeszcze dwa miesiące temu grała w Ekstraklasie. Piast po nieudanym sezonie przeszedł gruntowną przebudowę. Kierując się tym tokiem rozumowania w Gdyni liczono, że gliwiczanie będą łatwym łupem dla gospodarzy piątkowego pojedynku.
Tymczasem już od pierwszych minut tego spotkania na murawie dominował Piast.
Najwięcej zamieszania w szeregach obrony Arki siał Podgórski. W 16 min to po jego uderzeniu piłkę przed siebie odbił Juszczyk, futbolówka trafiła pod nogi Bzdęgi, który natychmiast chciał zagrać ją wzdłuż linii bramkowej do któregoś z napastników, ale Mazurkiewicz przy próbie przecięcia tego podania, pokonał własnego bramkarza. Szalejący „Podgór” za chwilę oddal kolejny niebezpieczny strzał, tym razem obroniony przez bramkarza Arki.
W 23 min po kolejnej, szybkiej akcji, Cicman z prawej strony zagrał do pozostawionego bez opieki na 5 metrze Kędziory, który bez kłopotów podwyższył wynik na 2:0.
Więcej czytaj tutaj.
(fot. Michał Duśko)
dobre i to chociaż 3 punkty byłyby lepsze o wiele
Warto było wydać 80 mln ZŁ na stadion.
… w nagrodę dołożyć im jeszcze PODIUM i po bezpłatnym bilecie tramwajowym na linie gliwickie … jednym słowem PIAST KING …