W niedzielę i poniedziałek, doszło w Gliwicach do kolejnych wypadków z udziałem motocykli.
Ranni trafili do szpitali. Do pierwszego zdarzenia doszło w niedzielę, o godzinie 15.45 na osiedlu Trynek, przy skrzyżowaniu ulic Bardowskiego i Dzierżona. Kierujący motocyklem 43-letni zabrzanin nie zastosował się do znaku zakazującego wjazdu.
Zlekceważenie drogowskazu doprowadziło do zderzenia z samochodem marki alfa romeo. Motocyklista doznał obrażeń ciała.
Kolejny wypadek z udziałem jednośladu miał miejsce na ul. Zwycięstwa, w pobliżu urzędu miejskiego. Zdjęcia i informację przysłał nam Czytelnik (foto poniżej). Dziękujemy!
To jednak nie koniec, bo o godzinie 19.34 przy ul. Perkoza na osiedlu Sikornik kierujący citroenem 26-letni gliwiczanin nie udzielił motocykliście pierwszeństwa przejazdu. Doszło do zderzenia. W tym wypadku obrażeń ciała doznał także kierowca motocykla.
Wyślij nam informację!
Masz informację, zdjęcie lub film i chciałbyś pokazać je innym? Nic prostszego!
Wyślij nam Twoje info na adres [email protected]
jak to niegdyś napisała policja – jest lato są warzywa
taaa. dzisiaj widziałem agenta na motorze, krótkie spodenki, krótka koszulka i kozak zapieprzał po toszeckiej między samochodami, aż szkoda że się nie rozwalił.
Z przykrością wrzucam wszystkich do jednego wora mimo to wiem, że są tacy co motor traktują jako pewien styl życia i kultura, no ale do tego trzeba dojrzeć.
są motocykliści i osoby jeżdżące na jednośladach… nie widziałam aby jakakolwiek osoba jadąca na skuterze jeździła w odpowiednim ubraniu. Poznałam wielu motocyklistów- ubranych od stóp po sam czubek głowy. i nie ma znaczenia jak bardzo gorąco jest- Ubierajcie i inwestujcie w odzież ochronną!! oni właśnie tak robią i korzystają z niej przy każdym wyjeździe. Mamy w Polsce zbyt mało osób uważających na motocyklistów i właśnie jak w jednym z fragmentów „nie udzielił motocykliście pierwszeństwa przejazdu”, brakuje osób biorących motocyklistów pod uwagę. Co z zasadą „ograniczonego zaufania”? Uogólniając- tak jak motocykliści często ponoszą winę, tak prowadzący dwuślady też nie są Święci.… Czytaj więcej »
… zgadzam sie z „baranem” … duży motor, mały móżdżek… szpanowanie kretyńską jazdą to forma dowartościowania sie motocyklistów (byc może nie wszystkich, ale niestety większości), adrenalina itp … choć może przyczyna leży gdzie indziej, może kompleksy … mały członek, duży motor … może. Tylko dlaczego narażać innych. To że się taki kretyn zgrabnie rozwali, to jego sprawa – niestety naraża również innych. Widziałem kiedyś „ślicznie” rozmaślonego na drzewie kretyna (chyba po DNA go rozpoznali, a motor po masie złomu) ale nie każdy ma to szczęście uszkodzic tylko drzewo … Drzewa naprawde było mi żal, zwłaszcza tej zdartej kory i bieli… Czytaj więcej »
… a tak na marginesie … od dawna męczy mnie temat – jak zabezpieczyć motocyklistę… żeby przynajmniej z tego warzywa część organów odzyskać … to ważny temat, społeczny – niech więc naukowcy z różnych Centrów Nowych Technologii się tym zajmą …