W pobliżu Częstochowy odnaleziono pochodzącą z Gliwic młodą kobietę.
Patrycja błąkała się po wsi Poczesna, ok. 11 km od Częstochowy. Z pierwszych ustaleń, jakie usłyszała rodzina, wynika, że 11-kilometrową trasę dzielącą Częstochowę (gdzie wysadził ją kierowca Flixbusa) i Poczesną pokonała pieszo.
Przypomnijmy, że Patrycja w piątek, 12 lipca wsiadła do autobusu firmy FlixBus mającego jechać z Krakowa do Poznania. 23-latka ostatni raz była widziana 13 lipca w Częstochowie. Po 2 w nocy wysiadła z autobusu (3 km przed dworcem autobusowym w Częstochowie). W pojeździe dziewczyna zostawiła swój bagaż i telefon.
Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa w Polsce i na Ukrainie, w rozmowie z Onetem zdradził, że Patrycja Maślanka zachowywała się agresywnie i żądała natychmiastowego wysadzenia z pojazdu w Częstochowie. – Nasi kierowcy podjęli decyzję o zatrzymaniu się i wypuszczeniu pasażerki w celu zapewnienia bezpieczeństwa innym podróżującym. Zachowali się zgodnie z naszymi procedurami – mówi.
Zgodnie z „obowiazującymi procedurami”? Czyli „przystanek na żądanie i poszła won w 3,14zdu” o drugiej w nocy – samotnie, bez papierów i mandżura w obcym mieście?! Zgodnie z elementarnymi i obowiązujacymi w cywilizacji europejskiej procedurami bezpieczeństwa takiego agresywnego pasażera podwozi się pod najbliższy posterunek Policji. Bądź Pogotowia Ratunkowego, jeśli zaistnieje przypuszczenie, że to objawy chorobowe. A nie wykopuje za drzwi jak rozdrażnionego warczącego psa w ciemności nocy – zresztą, żaden normalnie czujacy i obdarzony odrobiną empatii CZŁOWIEK tak by nie zrobił… Bo może Patrycja po prostu była w stanie nadmiernego pobudzenia – niekoniecznie z powodu przyćpania a remisji jakiejś choroby?… Czytaj więcej »
Jest wolną osobą, więc wydaje mi się, że w cywilizacji europejskiej zwykły człowiek (kierowca) nie może zabronić opuszczenia autobusu nikomu. A w dodatku jeśli ktoś agresywnie „wymaga” wypuszczenia to chyba jest to jasne jak słońce.
Myślę, że kierowca i tak ma wyrzuty sumienia, mimo że zrobił jedyną rzecz jaką mógł, więc daj sobie spokój z takimi komentarzami.
Raczej powinno się przeprowadzić szczegółowy wywiad z rodziną, żeby znaleźć przyczyny takiego zachowania. No, ale to już policja pewnie robi 🙂
pozdr
Wolna osobą? A może chorą osobą – wymagającą „zaopiekowania” a nie „poszła won” – choćby i na jej kategoryczne żądanie!
Bełkoczący i zataczający się – albo nieprzytomnie leżący w rowie człowiek to też niekoniecznie nałogowy „na-EB-aniec” – a może to cukrzyk z głęboka hipoglikemią? A wystarczyło – jak już pisałem – podwieźć ją do najbliższego komisariatu. Którego i gdzie? Wujek Dzi-pi-es zawsze i chętnie podpowie…
Teraz wyobraż sobie, że to twoja córka, siostra, dziewczyna…, szczerze gratuluję empatii!
Albo najprościej – jadąc – wezwać najbliższy patrol Policji, gdy pasażerka zaczęła być kłopotliwa?! To nie bezdroża bieszczadzkie a wielkie miasto.
Do Janusza:
To samo napisałeś o Magdzie Żuk?
No bo też była wolnym człowiekiem.
No i też się dziwnie zachowywała.
Do Zoltana:
Masz rację, w życiu bym jej nie zostawiła ciemną nocą, nie wiadomo gdzie.
Szybciej wezwałabym policję, poprosiła o pomoc pasażerów itd.
Zero myślenia i empatii.
Co się z tymi ludźmi dzieje….
Matko.
Lewactwo i Wasze osobiste prawo do wszystkiego to właśnie powód takich sytuacji. Wolność słowa, wolność wszędzie, a gdzie kierowca myśli o bagażu? Wydaje mi się,że za ów bagaż odpowiada tak samo pasażer jak i kierowca. Dla Ciebie pewnie ważne,by sprawę wyjaśniał czarny detektyw,pochodzenia żydowskiego, który wziął ślub z Aaronem w Amsterdamie.
Yyyyyy … komuś się chyba znowu coś mocno pomieszało. Tak więc po kolei: to raczej prawica (bynajmniej nie umiarkowana) głosi hasła libertariańskie i to właśnie prawica wychodzi z założenia, że za własne pieniądze (nieważne jak zdobyte) każdy ma prawo robić co chce. 'Lewactwo’ to raczej wspiera dążenie do państwa opiekuńczego, troszczącego się o obywatela. A kto ma wyjaśniać sprawę? Mam nadzieję, że zaangażuje się jak najwięcej osób, które będą chciały dołożyć mała cegiełkę do poszukiwań. Ich kolor skóry, pochodzenie, czy stan cywilny nie są przedmiotem moich zainteresowań.
Albo ci z autobusu tak działają jak z Magdą Żuk w Egipcie.Za wszystkich zrobic wariatów aby dopuścić się przestępstwa .W autobusach są kamery , ja trzeba sprawdzić .W autobusie byli pasażerowie , gdzie są świadkowie ? I kierowca tak sobie odjechał z bagażem dziewczyny ? Z dokumentami i nie zgłosił na policję faktu ? Super .Coś tu śmierdzi , i nigdy nie pojadę ta linia .
Magda Żuk też była agresywna i nie wpuszczono jej na pokład samolotu. Żaden kierowca- człowiek tak by się nie zachował, chyba że wcześniej dostał takie instrukcje. Sprawa nagrana, jak znajdą się świadkowie to podobni do tych, którzy komentowali zachowanie Magdy w Egipcie, resztę się zastraszy, kamerki w autobusie pewnie nieczynne.
Monitoring w autobusie byl w sobotę wg informacji z rozmowy z Flixbusem ale w poniedziałek okazało się że nie działal lub go nie było. Ponadto Patrycja nie była agresywna. Flixbus coś kombinuje…a widzicie ile teraz rabatow rozdają?
Totalna znieczulica zarówno pasażerów jak i kierowców. Ja rozumiem że noc, zmęczenie itd. a tu ktoś się awanturuje…. Ale wysadzić dziewczynę 'w polu’ w nocy bez niczego!? Przecież chyba wszyscy albo prawie widzieli i słyszeli (skoro się awanturowała) że wychodzi sama w noc bez niczego!? Mógł jej ktoś podsunąć żeby se chociaż plecak/torebkę zabrała i po prostu sobie poszła… to już jak ja tak wypuścili mogli się palnąć w głowę po fakcie jak wcześniej zabrakło pomysłu co zrobić i wezwać policję że pasażerka w stanie wzburzenia? niepoczytalności ? opuściła autobus i nie wiadomo co się z nią dzieje, ale nie… Czytaj więcej »