Wiele miast i gmin zdecydowało się na likwidację straży miejskiej. Czy taki pomysł powinny rozważyć również władze Gliwic – z prezydentem Adamem Neumannem na czele?

W niedzielę zapytaliśmy internautów czy miasto Gliwice powinno zlikwidować straż miejską? Do godziny publikacji niniejszego artykułu oddano 650 głosów. Ponad 90% głosujących uważa, że tę jednostkę należy zlikwidować.

Utrzymanie straży miejskiej kosztuje gliwiczan około 7,5 mln złotych rocznie.

Zgodnie z zapisami w uchwale budżetowej – na ochronę porządku publicznego i bezpieczeństwa mieszkańców wydane zostanie w 2020 r. 6,1 mln złotych, natomiast obsługa administracyjna jednostki to aż 1,3 mln złotych.

Głos w dyskusji zabrało wielu internautów, w tym sam komendant straży miejskiej Janusz Bismor: „[…] zastanawiam się, jaki cel maja tego typu sondy? Czy to celowe działanie mające pokazać jak dużą mamy nienawiść do siebie czy może to badanie czy zareagujemy na mowę nienawiści … po kilku komentarzach można śmiało działać… i sprawdzić wytrzymałość niektórych komentatorów specjalistów ds. porządku publicznego i jego organizacji” – napisał szef gliwickich strażników.

Komentarz komendanta może nieco zaskakiwać. Badanie opinii mieszkańców na różne tematy jest bardzo ważne. Takie sondy to właśnie mają na celu.

Poniżej cytujemy wybrane komentarze zamieszczone na naszym profilu na Facebooku.
Pan Jacek napisał: „Uzyskanie od nich pomocy to fikcja. Jedyne co robią, to krążą i nabijają statystyki w stałych punktach na źle zaparkowanych samochodach. Politechnika, pajączek, starówka. Za to jak się ich chce wezwać do czegoś to jest dramat. Samochód blokował ulice 300 metrów od ich siedziby, gdy wreszcie zainterweniowali, to stwierdzili że mimo iż znaki pionowe mówiły że nie może tam stać a znaki poziome od 5 lat były w tym miejscu zamazane (po prostu z biegiem czasu trochę przebijały przez czarne zamalowane) o czym doskonale wiedzieli bo to była droga dojazdowa do ich siedziby, to nie podjęli interwencji. I mimo że samochód stwarzał realne zagrożenie dla bezpieczeństwa pożarowego stojących na ulicy domów, to olali sprawę. Ale na politechnice wystarczy że najechałes oponą na zły krawężnik albo wystajesz zderzakiem za zakaz, od razu przyjeżdża batalion i nabija statystyki…”

Pani Mirosława napisała: „Czy jest potrzebna czy nie okazałoby się po jej likwidacji… myślę, że wiele osób by się rozczarowało… a policja ma inne rzeczy na głowie, Straż Miejska jak widać z powyższych komentarzy jest zauważalna na mieście, a i tak ludzie robią co chcą…”

Pani Alicja napisała: „Starannie przechowuję dokumenty potwierdzające bezprawne działania tej formacji wobec osoby niepełnosprawnej i chętnie je wykorzystam na poparcie decyzji o likwidacji SM”.

Pani Anna napisała: „Straż miejska powinna mieć kilka zmian, nie tylko do 15 tej godziny, ale powinna pełnić służbę i pilnować porządku nawet publicznego, ale także powinna pomagać innym, a nie chodzić obojętnie, nie pracować dla żartu tylko zająć normalnie swoje stanowisko pracy, bo inni pracują tylko po to żeby zabić czas, że na niby są w pracy, nie podoba mi się ich podejście do różnych stron i sytuacji, taka jest moja ocena”.

Pani Renata napisała: „Codziennie jeżdżę do pracy i widzę jak stoją przy szpitalu ginekologicznym i polują jak hieny robią zdjęcia i wypisują mandaty to szlag mnie trafia, tam nie przyjeżdżają ludzie dla przyjemności, często w pośpiechu to jeszcze muszą mieć przykre niespodzianki.. szkoda słów tam gdzie powinni być to ich nie ma”.

Pani Anna napisała: „Nie, przynajmniej w naszym mieście widać że pracują”.

Pan Tadeusz napisał: „Nie, uważam że jest potrzebna”.

Pani Katarzyna napisała: „Może zrobić im jakieś szkolenia? Zwiększyć zakres obowiązków i uprawnień? Ja jako przeciętny Kowalski, nie bardzo wiem czym prócz wlepianiem mandatów za złe parkowanie Straż się zajmuje? Może powinni prowadzić jakieś akcje społeczne? Pogadanki, tak jak robi to policja…”.

Całą dyskusję można znaleźć na naszym Facebooku – tutaj.