r e k l a m a


Polacy ratowali Żydów ryzykując swoje życie. Zostali nagrodzeni

Medale Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, czyli najwyższe izraelskie odznaczenia cywilne nadawane nie-Żydom, przyznawane przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem w Jerozolimie zostały wręczone w Gliwicach.

Dyplomy i medale trafiły do osób i rodzin, które pomogły Żydom w czasie wojny.

– Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat – mówiła przedstawicielka ambasady Izraela w Warszawie.

Podczas gali, która odbyła się w Gliwickim Teatrze Muzycznym przedstawiciele ambasady Izraela w Warszawie oraz osoby uratowane i członkowie ich rodzin wręczyli medale i dyplomy osobom, które pomogły Żydom w czasie wojny. Niektórzy z bohaterskich Polaków nie doczekali tego dnia i nagrody w ich imieniu odbierali potomkowie.

Jedną z nagrodzonych była Zofia Hubner i jej nieżyjący już mąż Alfred. Ukryli u siebie 4-letnią Żydówkę, nadali jej nowe imię i nazwisko. Dzięki temu przeżyła. Zaraz po wojnie wyjechała z innymi Żydami do Izraela. Rodzina odnalazła kobietę dopiero w ubiegłym roku.

– Dziękuję im dzisiaj, bo bez nich nie byłoby mnie na tym świecie – mówiła wzruszona Lea Simchai. – Gdyby odkryto, że ta rodzina ukrywała mnie także i oni zginęliby – dodała.

Kobietę odnalazła w Izraelu Ewa, córka pani Zofii.

– Po wojnie rozpoczęliśmy bezowocne poszukiwania, dopiero niedawno przyszli nam z pomocą ludzie dobrej woli i udało nam się odnaleźć – mówiła pani Ewa.

Historia Ireny i Mariana Kralów jest równie ciekawa. W czasie wojny uratowali oni młodą Żydówkę, której nadali imię Łucja i swoje nazwisko. Niestety, pani Łucja zmarła kilka lat temu, a nagrodę w jej imieniu wręczał mąż Józef. Przyznaje on, że żona dopiero w czasie studiów dowiedziała się o swoim pochodzeniu.

– Po śmierci teściowej odbyło się spotkanie rodzinne i wówczas wszyscy dowiedzieli się, że moja żona ma żydowskie korzenie. Dla mnie to nie miało żadnego znaczenia – mówił Józef Cieślak.

Niezwykła historia wydarzyła się także w rodzinie Zięcików mieszkającej w Tarnopolu. W sierpniu 1943 roku getto w Tarnopolu było już zlikwidowane. Wówczas do drzwi domu Zięcików zapukało 3 Żydów i poprosili o ukrycie ich. W kolejnych dniach przychodzili następni. W sumie rodzina ukrywała 13 Żydów. Jednych schowano w specjalnej kryjówce pod podłogą domu, innych w gliniance pod stajnią. Kryjówkę maskował chlew.

– Coś sprawia, że gdy do drzwi ktoś puka i prosi o pomoc to jedni ludzie wciągają tego kogoś i zamykają drzwi, a inni odpychają i zamykają mu drzwi przed nosem. Zięcikowie pomogli – mówił Jurek Hirschberg syn ocalonych przez rodzinę Zięcików.
Nagrodę w imieniu swoich nieżyjących już rodziców odebrał pan Józef.

Wśród zaproszonych gości na gali obecny był również prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Podkreślał, że ukrywanie Żydów było wyrazem wielkiej odwagi.

– Niemcy, okupanci karali śmiercią nie tylko tego, kto ukrywał, ale całą rodzinę ukrywającą Żydów – mówił prezydent Frankiewicz.

Na medalu widnieje właśnie pochodzący z Talmudu napis „Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”. Kapituła instytutu pamięci Jad Waszem przyznaje wyróżnienie osobom i rodzinom, które z narażeniem własnego życia ratowały Żydów z Holocaustu podczas II wojny światowej. W gronie Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata jest obecnie blisko 25 tys. ludzi z 49 krajów. Polacy stanowią największą liczbę osób uhonorowanych – niemal 6,5 tys. osób.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI