Student Politechniki Śląskiej wypadł z okna akademika przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie.
Upadek z czwartego piętra domu studenckiego Barbara okazał się śmiertelny.- Do zdarzenia doszło o godzinie 18.15 – mówi nam Marek Słomski z gliwickiej policji. Chwilę później wiadomość dotarła na gliwickie lotnisko, gdzie odbywają się studenckie juwenalia. Impreza została na minutę przerwana.
Na miejscu pracowali prokuratorzy i policja. Policja przesłuchała świadków zdarzenia. Wykluczono udział osób trzecich.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, tragiczne zdarzenie miało związek z imprezą jaka odbywała się w akademiku.
Brawo dla rektora który nie przerwał igrów… bez komentarza po prostu
Mam pytanie. Co dałoby przerwanie Igrów? Pomogłoby komukolwiek? Przywróciłoby chłopaka do życia? Uszczęśliwiłoby jego rodzinę? Świetny pomysł. Ludzie umierają z taką częstotliwością, że idąc tym tokiem myślenia nie powinno się urządzać żadnych imprez. Nie namawiam do cynizmu, jedynie do zdrowego rozsądku.
Ja mysle ze ta osoba miala na mysli zeby przerwac igry zeby tyle nie pili, ale to nie mialo by sensu. Bo nie da sie ukryc ze winny byl alkohol, jak kilka lat temu :/ Szkoda tylko ze kolejna glupia smierc mlodego czlowieka na politechnice w ciagu ostatniego polrocza 🙁
smierc jednego ******* nie moze zaważyć o losach wielu… pamietaj
[*] polibuda się stacza 🙁
chyb ty sie staczasz
Takie przerywanie i tak nic nie daje
Popili i wypadł zdarza sie
bo pić to trzeba umieć. Dopóki będziemy mieli świńskie społeczeństwo wywodzące się z prl kultury picia alkoholu to tak niestety dla reszty społeczeństwa będzie się działo. Ani troche nie jest mi go żal. Zal jest mi ludzi którzy nie z własnej woli chorują, giną zabici przez bandytów na drodze …. ale nie kolesia który wyrwał się z wiochy i musiał się napierd….
Politechnika to naprawdę uczelnia wysokich lotów….
A dlaczego rektor miał by przerwać igry… przecież to był wypadek. Jesteśmy dorośli każdy odpowiada sam za siebie. Alkohol był zapewne jednym z powodów ale czasem chwila nieuwagi i efekt ten sam. Jak na ulicy zdarza się wypadek to przecież od razu za kare nie wstrzymują ruchu na miesiąc prawda?
ilu jeszcze studentów musi zginac na politechnice w Gliwicach aby wladze uczelni podjely dzialania . w ciagu roku jest to trzecia smierc.
Najpierw w Solarisie potem z budynku Automatyki i Robotyki a teraz z Barbary. Moze nareszcie przestaniecie to zamiatać pod dywan. Gdzie jest pomoc psychologa. Proponuje zmienic nazwe uczelni na Politechnike Śmierci.
ale jak sobie wyobrazasz pomoc psychologa „dla Politechniki” ? pogadanka w czasie badań okresowych ? jakies banały na http://www.polsl.pl z kącikiem „porad” ? Rozumiem intencje ale opanuj się …..
Żal chłopaka. Niestety tak się kończy picie alkoholu itd. To przykre, ale nie potrafimy pić z umiarem
To oczywiste że impreza powinna zostac przerwana ale czego sie mozna spodziewac po rektorze karbowniku?
Żal to mi jest rodziców chłopaka… Szybko załatwił sobie życie przez własną głupotę.
Macie rację, że przerywanie zabawy nie miałoby sensu. Jako studentka widzę, że alkohol jest w akademikach na porządku dziennym i studenci piją go w takich ilościach, że ich organizm nie współdziała z rozumem. A picie alkoholu to nie jest problem Politechniki jako uczelni, ale samych studentów, bo są dorośli i powinni umieć sobie radzić z problemami a nie uciekać w alkohol i śmierć. politechnika ma pomagać ale w zdobywaniu wiedzy!
Ludzie opanujcie sie, dorosły czlowiek powinien wiedziec ze z pewnymi rzeczami nie ma zartow, impreza powinna byc przerwana?… zastanowcie sie co wy wogole za bzdury piszecie, kilkanascie tysiecy studentow, mialo nagle przerwac impreze? jak wy wogole chcecie cos takiego powstrzymac? wyszli by na miasto i duzo gorsze rzeczy by sie wydarzyly, pozatym impreza kosztowala niemale pieniadze, takie cos nie mozna przerwac tak poprostu
Dlaczego wszędzie jest mowa o wypadku „na igrach”?! Igry odbywały się wczoraj na lotnisku a ten tragiczny wypadek miał miejsce w akademiku. Imprezy w akademikach odbywają się praktycznie non stop i moim zdaniem igry nie mają nic wspólnego z tą śmiercią. Śmiem nawet twierdzić, iż gdyby ten student bawił się na igrach a nie na akademikowej imprezie do tego wypadku by nie doszło.
z takimi studentami jak Ty to ….. szkoda gadać, aż mam ochotę zamarudzic „za moich czasów” IGRY to nie konkretna impreza pacanie tylko okres tych kilku dni wolnego na zabawę przed ciężką sesją, oby inżynier był z Cibie lepszy niż jest student
Myślę kolego, że masz rację. Igry igrami, a igraszki w akademiku to inna historia. Na co dzień widzę dużo bezsensownej śmierci i wypadków, a ich główną przyczyną jest alkohol.
Ja też studiowałem, wiec co to sesja, wiem też jak bawią się studenci, natomiast umiar jest kluczem do bezpiecznej zabawy.
Śmierć przykra i oby dała Wam do myślenia. I ani rektor, ani inne władze uczelni niczego nie zmienią, bo jak student chce, to zrobi… wszystko!
bo pić to trzeba umieć. i komentarze typu ilu jeszcze studentów musi zginąć zeby politechnika podjeła dziłania czy zeby impreze przerwać są conajmniej nie na miejscu. ludzie ogranijcie sie bo w bajce to my nie zyjemy.przesadził i poleciał. dziekuje koniec imprezy.
Podobno chłopak był tak pijany, że robił burdy, dlatego zamknęli go w pokoju żeby się trochę uspokoił. Najprawdopodobniej chciał tylko usiąść na parapecie i wypadł.
brednie
To ci którzy go tam zamknęli mają przewalone. Polskie prawo jest na tyle popieprzone że posądzą ich nieumyślne spowodowanie śmierci !
Może i brednie, po prostu piszę co usłyszałam.Wersja wydaje się prawdopodobna.Ta tragedia powinna być ostrzeżeniem dla każdego, kto nie umie zachować umiaru w piciu i traci nad tym kontrolę. Szkoda tylko że Politechnika zyskuje tak złą opinię przez tego typu wypadki (to już któryś z kolei). I szkoda, że ludzie postępują tak lekkomyślnie /mam na myśli nadużywanie alkoholu, bo to już jest nadużywanie. Nie mieszkam w akademiku ale jestem tam stałą bywalczynią i widzę co się dzieje. Picie picie i picie, na okrągło/
totalna bzdura
…głupia śmierć – szkoda chłopaka, całe życie miał przed sobą.
Najbardziej żal mi jest jego rodziców. Kondolencje.
„Ta tragedia powinna być ostrzeżeniem dla każdego, kto nie umie zachować umiaru w piciu i traci nad tym kontrolę”
To już czwarta śmierć na PolŚl w ciągu roku, i tak to nic nikogo nie nauczy…
Kojeni studenci stracili przyjaciela…
Powiem to nieśmiało, sam swego czasu studiowałem na „Polibudzie” i pamiętam zakrapiane imprezy, ale nigdy nie pamiętam, żeby zarządzający akademikami wyciągali jakieś konsekwencje wobec tych którzy robili burdy po pijaku albo na korytarzach żłopali alkohol do białego rana. Może trzeba częstszych kontroli i kar. A tak, zaczyna studiować jeden z drugim młodzieniaszek, czuje, że nikt go nie kontroluje i może wszystko no i potem dochodzi do scen. Jak ktoś w budynku mieszkalnym robi popijawę i zadymę to się wzywa policję i wyciąga konsekwencje. Nie rozumiem, czym miałyby się różnić akademiki, przecież to też obiekt publiczny…
Zgadzam się z Guaviareto, cisza nocna powinna obowiązywać także akademiki, miałam raz przyjemność tam gościc i jednym słowem burdel.. pajace zerwali i ciagle imprezują, bez poszanowania innych osób, muzyka do rana, picie na korytarzach o 3 rano koniec imprezy u tak dzien w dzień… paranoja, nikt nie reaguje, Panie z „recepcji” kompletnie nie reagują.. syf kiła i mogiła. Naturalna sekecja.