Gliwicka firma Plastal, produkująca części plastikowe dla branży motoryzacyjnej, przeprowadziła udane postępowanie upadłościowe.
Obecnie w firmie pracuje ponad 620 osób. Spółka jest w stanie upadłości od ponad dwóch lat, jednak nie zwolniła z przyczyn ekonomicznych żadnego pracownika. Mało tego – jeszcze w październiku dokona spłaty zobowiązań wobec wszystkich dotychczasowych wierzycieli.
Należności wobec wszystkich 288 wierzycieli Plastalu wynoszą ponad 84 miliony złotych.
Dobra wiadomość jest taka, że firma pozyskała nowego inwestora strategicznego i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach zachowa ciągłość zatrudnienia i produkcji.
Pod koniec bieżącego roku Plastal ma zostać wykupiony przez Plastic Omnium – potentata w branży produkcji elementów dla przemysłu motoryzacyjnego. Plastic Omnium ma na całym świecie 96 fabryk.
Problemy finansowe spółki rozpoczęły się w marcu 2009 r., kiedy jej skandynawski właściciel ogłosił bankructwo. Gliwicka firma należała wówczas do szwedzkiej grupy przemysłowej Plastal Holding AB, której większościowym udziałowcem był fundusz Nordic Capital. W maju 2009 r. Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o rozpoczęciu procesu upadłościowego. Spółkę próbowano bezskutecznie sprzedać w drodze licytacji. W maju 2011 r. został powołany nowy zarząd firmy.
Plastal produkuje różne rzeczy plastikowe do samochodów m.in. zderzaki, spojlery, panele drzwiowe i deski rozdzielcze. Klienci firmy to między innymi Fiat, Ford, Opel, Volkswagen, a także Jaguar. Firma powstała w 1997 roku. Przedsiębiorstwo ma cztery placówki – w Gliwicach, Poznaniu, Tychach i Swarzędzu.
W dużej mierze to zasługa Edyty