Kiedy tylko na dworze robi się chłodniej, różnego rodzaju media społecznościowe zalewane są zdjęciami osób pływających w jeziorach, stawach czy w morzu. Możemy na nich zobaczyć roześmianych ludzi, którzy nic sobie nie robią z niskiej temperatury otoczenia i zimnej wody. Jeśli chcielibyśmy dołączyć do tej społeczności, warto sprawdzić, jak przygotować się na morsowanie. Niesie ono ze sobą wiele korzyści. Jakich? Przeczytacie poniżej.
Dlaczego warto uprawiać morsowanie?
Zanim odpowiemy, że morsowanie nie jest dla nas, bo nie lubimy niskich temperatur, warto poświęcić chwilę, aby bliżej zapoznać się z takim spędzaniem wolnego czasu. Przede wszystkim musimy wiedzieć, że morsowanie pozwala zahartować organizm, a to oznacza, większą odporność na choroby, jak i mniejszą podatność na odczuwane zimno. Dodatkowo takie regularne, kilkuminutowe przebywanie w zimnej wodzie, wpływa na poprawę krążenia, zwiększa ukrwienie skóry, jak i przyspiesza regenerację. Po takim morsowaniu serce szybciej pracuje, poprawia się ukrwienie tkanek i dochodzi do szybszego usuwania toksyn z organizmu. Zanim jednak zdecydujemy się na takie kąpiele, musimy udać się do lekarza, aby sprawdzić, czy nie ma żadnych przeciwwskazań. W przypadku problemów kardiologicznych, żylaków czy nadciśnienia tętniczego, możemy nie dostać pozwolenia na morsowanie. Pamiętajmy jednak, że nasze zdrowie jest najważniejsze.
Nie zapominajmy o odpowiednim przygotowaniu
Także tutaj powinniśmy przede wszystkim zadbać o swoje bezpieczeństwo. Istotne będzie znalezienie doświadczonej grupy, która zna się na morsowaniu i będzie mogła nas w nie wprowadzić. O ile doświadczone morsy kąpią się przez 5 minut, o tyle my, na początku powinniśmy się zanurzać stopniowo i na krótszy czas. Z każdym kolejnym razem odpowiednio go wydłużając. Ważna będzie tutaj również rozgrzewka przed wejściem do wody, jak i spokojne zanurzanie się, przy równym oddechu. Musimy także dopilnować, abyśmy byli wypoczęci, nawodnieni, odżywieni i nie stosowali używek, na dobę przed taką kąpielą. To wszystko będzie później miało wpływ na to, jak szybko będzie się wychładzać nasz organizm. Jeśli nie mamy zaufania do otwartych akwenów i obawiamy się potknięcia, bo nie wiemy, jak wygląda w danym miejscu dno, to możemy zaopatrzyć się w bojki asekuracyjne open water. One w razie zanurzenia pozwolą nam się utrzymać na powierzchni, a dodatkowo sprawią, że będziemy lepiej widoczni z brzegu.
Czy wiesz, że jest też morsowanie na sucho?
Chciałbyś spróbować morsowania, ale nie jesteś przekonani czy Ci się to spodoba? A może w Twojej okolicy nie ma żadnego akwenu, nad którym spotykają się miłośnicy takich propozycji? Możesz wówczas sprawdzić, co oferuje morsowanie na sucho. Jeśli chodzi o jego zalety, to są one takie same jak w przypadku kąpieli w otwartych akwenach. Z tą różnicą, że tutaj nie zanurzasz się w wodzie, a spacerujesz po śniegu w samych spodenkach i czapce. Jeśli brakuje miejsca na spacery, możesz też nacierać się śniegiem. Nie mniej, zarówno do tradycyjnych kąpieli morsów, jak i do tych na sucho, powinieneś się odpowiednio przygotować.
Artykuł sponsorowany