Wybory parlamentarne już za nami, chociaż jeszcze nie wszystko jest jasne. Póki co, misję tworzenia rządu od prezydenta Andrzeja Dudy otrzymał Mateusz Morawiecki. Wiele wskazuje na to, że będzie to misja nieudana. Wówczas Radę Ministrów będzie formowała dotychczasowa opozycja. Jedną z głównych postaci w Platformie Obywatelskiej jest gliwiczanin, Borys Budka. Dzisiaj rozmawiamy z nim o wyborach, które już za nami, ale również o tym, co przed nami. Wiosną wybierzemy przecież prezydenta Gliwic oraz radnych Rady Miasta i Sejmiku Województwa.
Łukasz Fedorczyk: Wydaje się, że sprawy na poziomie krajowym są już poukładane i w pierwszych dniach grudnia rząd Donalda Tuska zostanie powołany. Czy oznacza to, że można już zająć się wyborami samorządowymi, które planowane są na początek kwietnia?
Borys Budka: Wszystko ma swoją kolejność. Dopinamy ostatnie kwestie przyszłego rządu, procedowanie pierwszych ustaw, sprawy personalne, komisje śledcze. Z dużą przewagą wygrywamy wszystkie sejmowe głosowania i w połowie grudnia Polska będzie miała nowy, demokratycznie powołany rząd premiera Donalda Tuska. Oczywiście samorządowcy robią już pierwsze przedwyborcze przymiarki, ale na szczeblu władz krajowych jeszcze się tym nie zajmujemy.
ŁF: Czy w przypadku wyborów samorządowych też dojdzie do porozumienia ugrupowań opozycyjnych – tak, jak to było w wyborach parlamentarnych? Takie zapowiedzi już się pojawiły. Mówili o tym na konferencji w Senacie m.in. Zygmunt Frankiewicz i Jacek Karnowski.
BB: Koalicję rządową, a co za tym idzie większość parlamentarną tworzą cztery ugrupowania polityczne. W jakiej konfiguracji będziemy walczyć o głosy wyborców w samorządach to na razie nie jest przesądzone. Ja sam jestem wielkim zwolennikiem współpracy powyborczej w układzie podobnym, jak w parlamencie. Jak widać ten model się sprawdza. Specyfika każdego z miast jest inna, zupełnie różna od wyborów do Senatu. To lokalnie powinny zapadać decyzje o poparciu dla konkretnych kandydatów.
ŁF: Jak będzie w takim razie w tym kontekście wyglądała sytuacja w Gliwicach? Działają tu dwa koła Platformy – jedno skupione wokół senatora Frankiewicza i posłanki Marty Golbik, drugie wokół nowego posła Marka Gzika i Katarzyny Kuczyńskiej – Budki. I raczej są to koła konkurencyjne, a nie współpracujące…
BB: W tych miastach, gdzie działa więcej niż jedno koło, sprawa jest prosta. O wyborze kandydata na prezydenta i kandydatów do Rady Miasta z ramienia PO decyduje rada powiatu, czyli statutowy organ Platformy Obywatelskiej. W Gliwicach liczy ona ponad dwadzieścia osób, a jej przewodniczącym jest Paweł Kobyliński. Jeśli gliwickie koła będą miały różne pomysły na samorządowe wybory, rozstrzygający głos będzie miała właśnie rada powiatu.
ŁF: Nieoficjalnie wiadomo, że senator Frankiewicz zamierza wystawić w wyborach samorządowych swoich kandydatów na radnych i swojego kandydata na prezydenta. Pojawiają się nawet konkretne nazwiska… Czy PO ma już swojego kandydata?
BB: W Gliwicach trwają prace nad listami do Rady Miasta w ramach PO, a oba koła mają swych kandydatów przedstawić radzie powiatu do 20 grudnia. Tam zapadną ostateczne decyzje. Ostrożnie szacując, kandydatów poznać możemy jeszcze w grudniu lub na początku stycznia. Jestem przekonany, że gliwicka Platforma tym razem będzie miała swojego kandydata albo kandydatkę na prezydenta miasta. Po poprzednich wyborach, w których Zygmunt Frankiewicz przekonał Grzegorza Schetynę, ówczesnego przewodniczącego PO, do poparcia Adama Neumanna widzimy, że było to złe rozwiązanie. Wbrew przekonaniu gliwiczan, Platforma obywatelska nie współrządzi Gliwicami. To, że prezydent Neumann rozpoczął współpracę z Ewą Weber, członkinią PO, nie ma żadnego znaczenia, bo jakikolwiek porozumienie w tej kwestii nie zostało zawarte, a PO nie wzięła za miasto kierowane przez Adama Neumanna odpowiedzialności. I to była słuszna decyzja, patrząc na to, jak źle oceniany jest obecny prezydent. Na tyle źle, że jej kontynuacji nie chce – jak donoszą media – nawet Zygmunt Frankiewicz, dzięki któremu Adam Neumann został prezydentem.
ŁF: Zatem kto zdecyduje kogo wystawi lub poprze PO?
BB: Tym razem lokalne struktury, głosem rady powiatu, wskażą kandydata na prezydenta i radnych. Przez ostatnie 4 lata zbudowaliśmy w mieście duże, dobre, merytorycznie przygotowane do zarządzania miastem struktury i na pewno z ich grona, wspartego lokalnymi liderami i ekspertami, wyłonieni zostaną kandydaci na radnych oraz kandydat albo kandydatka na prezydenta. Narzucanie gliwiczanom „jedynego słusznego kandydata” mogłoby mieć katastrofalne skutki dla naszego miasta. Zamiast tego lepsza jest uczciwa i otwarta rywalizacja, w której to mieszkańcy zdecydują, komu powierzyć zarządzanie Gliwicami.
ŁF: Ciekawy czas przed nami. Bardzo dziękuję za rozmowę!
BB: Dziękuję.
Budka to Paragon, nic do niego nie mam ale ściema z nim powiedziała wszystko o Nim.
Same puste frazesy
Frankiewicz jako prezydent był dobry porównując go np z obecnym. Natomiast to on wskazał obecnego jako swojego godnego następcę. Jak Neumann wypadł wszyscy widzimy. Miasta które zmieniły władzę na świeżą wyszły na tym dobrze. W Gliwicach wiele rzeczy nie działa. Hołownia już pokazał jako marszałek, że młodość i świeża głowa dają super efekty. Czas na Gliwice. Skruszmy beton.
Byle nie golbik czy jakiś spiewok bo to będzie kontynuacja betonozy
Ja zagłosuje na Kajetana Gorniga lub Łukasza Chmielewskiego
tylko PIS
and love
Byle nie te szumowiny z PO.
Rada Powiatu POprze kandydata lub kandydatkę – no i tu się będzie pchało swoją żonę, taki niemały nepotyzm tu pachnie u pana Budki ale oczywiście udawajmy że to niezależna rada będzie o czymś przesądzać. A niby PiS promował nepotyzm a tu miała być wielka zmiana….