Czy w Gliwicach w końcu zapanuje porządek reklamowy? To jedno z założeń ustawy krajobrazowej, którą niedawno przyjął Sejm.
Ustawa ma na celu uporządkowanie reklam w przestrzeni publicznej. Od teraz samorząd otrzymał możliwość walki z chaosem reklamowym. Będzie można łatwiej usuwać reklamy, które pojawiły się bez zezwoleń.
Dziś to walka z wiatrakami. Przyczepy z wielkimi reklamami blokują miejsca parkingowe. Co ciekawe – korzystali z nich podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej członkowie PO m.in. poseł Borys Budka czy radny Sejmiku Województwa Marek Gzik. Byli za to ostro krytykowani. Wielka przyczepa reklamowa stanęła również na trawniku przy Forum. Tam reklamowała się kandydatka Niezależnego Samorządu Województwa Śląskiego.
Brzydko wygląda dziś Starówka. Na zabytkowych kamieniczkach wiszą nie tylko szyldy, ale migające LEDy, a nawet paskudne banery. W czasie ubiegłorocznych wyborów jedna z kandydatek powiesiła swój wizerunek na Rynku. Więcej na temat reklam na Starówce tutaj i tutaj.
Ustawa krajobrazowa wprowadza do innych aktów prawnych szereg definicji, m.in.: reklamy, szyldu, krajobrazu, krajobrazów kulturowych i priorytetowych. Jednostki samorządu terytorialnego do dyspozycji będą miały nowe instrumenty mające na celu podniesienie jakości przestrzeni publicznych. Rady gmin określać będą mogły zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń. Na konkretnie wyznaczonych obszarach wprowadzać można np. zakazy lokalizacji tablic i urządzeń reklamowych i zarządzić wymóg dostosowania stanu istniejącego do założeń uchwały. Dokument ten będzie posiadał status aktu prawa miejscowego. Dla obszarów z zatwierdzonymi „zasadami i warunkami…” gmina dodatkowo będzie mogła wprowadzić opłatę reklamową od posiadania tablic i urządzeń reklamowych. Projekt ustawy złożył w Sejmie prezydent Bronisław Komorowski.
Wszystko więc w rękach samorządu. Mamy nadzieję, że radni niebawem zajmą się tym problemem.
—
łf/urbnews.pl