Strażnicy miejscy w czasie rutynowego patrolu w okolicy ul. Partyzantów zauważyli domek na drzewie.
Obiekt zbudowany był ze starych mebli, paneli, płyt oraz innych odpadów.
– Według strażników domek nie był wykonany w sposób solidny i mógł zagrażać życiu osób postronnych strażnicy zgłosili interwencję zarządcy tego terenu – mówi Marcin Kuczkowski z gliwickiej straży miejskiej.
Na miejscu nikogo nie zastano.
Straż miejska przypomina art. 72 kodeksu wykroczeń:
„Kto wbrew swemu obowiązkowi nie dokonuje odpowiedniego zabezpieczenia miejsca niebezpiecznego dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze aresztu albo grzywny”.
od kiedy to straznicy miejscy sa uprawnieni do oceny stanu obiektu budowlanego ? Mysle, ze jedynym uprawnionym do takiej oceny i ew. nakazanie rozbiorki jest Inspektor Nadzoru Budowalnego.
Zgadzam sie z panią !!
Młodzież nie ma co do roboty w Łabędach.. nic ciekawego a na placu zabaw się nie będą chyba bawić !! Oni niech to tasmom obgradza i niech sobie wchodzą !! Albo zrobicie cos ciekawszego dla tej młodzieży !!! .
To robota Robinsona Crusoe.
Gdyby mogli, to by najchętniej mandat wlepili jeszcze…
tam miescila sie siedziba torcidy z Labed. Zabraliscie im ich siedzibe.Co oni teraz zrobia? Kobicow prawie nie ma , pieniedzy wcale,darmowych krupników tez nie widac:(