Trzy agregaty prądotwórcze, śpiwory, ubrania i żywność z Gliwic dotarły już do Lwowa. Nasze miasto wsparło ukraińską uczelnię techniczną, której kadry po 1945 roku przyczyniły się do powstania Politechniki Śląskiej.
Gliwice udzieliły pomocy rzeczowej największej w zachodniej Ukrainie szkole wyższej – Politechnice Lwowskiej. Reakcja miasta to odpowiedź na apel o przekazanie generatorów prądu, które zasilą kotłownie uczelni. Z powodu przerw w dostawach energii w ogarniętym wojną kraju normalna praca uczelni jest niemożliwa. Brak ogrzewania zimą zagrażał także najstarszym, zabytkowym budynkom uczelni, które czekają na decyzję o wpisaniu na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Ukraińcy przekazali informację, że trzy potężne generatory już u nich są. Jeden z nich waży 570 kg i wytwarza moc 20 kW. Pozostałe dwa mają moc 7 kW. Są nowe i gotowe do pracy.
Aby wesprzeć środowisko Politechniki Lwowskiej, pracownicy Urzędu Miejskiego i miejskich jednostek organizacyjnych przed Bożym Narodzeniem zorganizowali zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy, które razem z agregatami trafiły do Lwowa. Wśród darów były przede wszystkim śpiwory, ubrania i żywność. Za agregatory zapłacili gliwiczanie, ponieważ zostały sfinansowane z budżetu miasta.
Politechnika Śląska powstała na bazie kadry profesorskiej, która w 1945 roku była zmuszona emigrować ze Lwowa. Tradycje Politechniki Lwowskiej były jednym z najsilniejszym atutów powstałej w Gliwicach uczelni, wyróżniających ją na tle pozostałych polskich politechnik.