Na skwerze Doncaster przed Urzędem Miejskim stanęła stacja transformatorowa. Otoczą ją pergole, z siedziskami, pnączami i zielenią, więc nowy obiekt będzie za jakiś czas praktycznie niewidoczny.
Stacja transformatorowa na skwerze za Urzędem Miejskim zapewnia bezpieczeństwo energetyczne sporej części śródmieścia, w tym magistratu. Jej poprzedniczka znajdowała się w podziemiach UM. Obecne przepisy nie pozwalają już na takie usytuowanie. Względy bezpieczeństwa osób przebywających w budynku Urzędu oraz konieczność zapewnienia mu stabilnego i nieprzerwanego zasilania w energię elektryczną zadecydowały o realizacji inwestycji.
W jednej z komór nowej stacji umieszczono agregat prądotwórczy na wypadek zaniku napięcia w sieci miejskiej. Pozwoli to Urzędowi zapewnić ciągłość działania, a przede wszystkim zabezpieczyć wszelkie dane gromadzone i przetwarzane w UM. W pozostałych komorach znajdują się transformatory i inne urządzenia potrzebne do obsługi stacji.
Projekt nowej stacji został tak pomyślany, by była jak najmniej widoczna i wpisywała się w otoczenie.
Wszystkie jej elementy nawiązują do małej architektury, znajdującej się na skwerze. Stacja została obłożona płytką klinkierową nawiązującą do cegły słupków, otoczą ją pergole i pnącza, pojawią się ławki oraz niska zieleń.
Decyzja o lokalizacji stacji w takim, a nie innym miejscu została podjęta m.in. po konsultacjach z firmą Tauron Dystrybucja S.A. Nie zgodziła się ona na wybudowanie obiektu w pasie miejsc parkingowych ul. Wybrzeże Wojska Polskiego (od strony rzeki) ze względu na zagrożenie, które niesie za sobą ewentualny wzrost poziomu wód Kłodnicy. W rachubę nie wchodził też lokalizacja stacji poza obszarem zagospodarowania zielenią skweru Doncaster. Występuje tam tak duże zagęszczenie instalacji podziemnych, że ich ruszenie wymuszałoby ich przebudowę, co znacząco podniosłoby koszty inwestycji. Budowa stacji zamknęła się w kwocie 1 063 950 zł brutto. Środki na realizację pochodziły z budżetu miejskiego.
Kolejne ohydztwo w Gliwicach , paprzą jak mogą . Te ilości bruku i jemu podobnych to zakala tego miasta. Co ruch to głupszy .Jak mozna tak kompletnie nie mieć wyczucia ? Niepojęte.
i ten 20 centymetrowy chodniczek… obok parkingu. K… co za d… to projektował !!!!
20 o ile ktoś zderzakiem go nie zasłoni.
Stanęła „za”, a nie „przed”.
Ciekawe dlaczego nie dało sie tego wybudować na w zamian za parę miejsc parkingowych pomiędzy ulicą a Kłodnica. Na pewno udało by się wtedy uzyc tańszych materiałów ….
A od kiedy można budować trafo na brzegu (wale) rzeki?
Przecież teraz ta stacja będzie tylko kilka metrów oddalona od tych miejsc parkingowych. Jeśli Kłodnica by rzeczywiście kiedykolwiek wylała w tym miejscu to bez przeszkód zaleje i ten budynek.