„Do końca września nie planujemy zmian w obostrzeniach w związku z zachorowaniami na COVID-19” – mówił w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller. Wydaje się, że liczba osób zaszczepionych faktycznie spowodowała bardzo mocne obniżenie liczby zachorowań – dodał.
Müller, który był w czwartek gościem w programie „Tłit” Wirtualnej Polski, był pytany o możliwe obostrzenia w związku z obserwowanym wzrostem zakażeń na COVID-19. „Wydaje się, że te obostrzenia, które w tej chwili obowiązują, te przepisy zostaną utrzymane” – podkreślił.
„Trochę optymistycznie patrząc wydaje się, że liczba osób zaszczepionych i tych, które się jeszcze szczepią, faktycznie spowodowała bardzo mocne obniżenie liczby zachorowań i że zmiana regulacji nie będzie potrzebne” – ocenił rzecznik rządu.
Pytany, czy do końca września nie należy się spodziewać zmian, Müller odparł: „Do końca września zmian nie planujemy”.
Zapewnił też, że rząd jest przygotowany na scenariusz nagłego wzrostu zachorowań.
„Po pierwsze dlatego, że w szpitalach mamy zarezerwowane miejsca dla osób, które są chore na COVID-19, a z drugiej strony, że oczywiście bierzemy też pod uwagę ograniczenia sektorowe” – powiedział. „Natomiast z tych analiz, które w tej chwili mamy, wygląda na to, że ta liczba nie powinna być tak duża, żeby to było konieczne do wprowadzenia” – dodał rzecznik rządu.
Jak poinformowało w środę Ministerstwo Zdrowia, badania potwierdziły 533 nowe zakażenia koronawirusem, zmarło 11 osób z COVID-19. Tydzień temu, 1 września, resort informował o 366 zakażeniach, a dwa tygodnie temu, 25 sierpnia o 234 przypadkach. (PAP)