Miasto Gliwice ma problem z działką przy parku Chopina. Najpierw chciało ją sprzedać, a później wydzierżawić. Plany legły w gruzach.
Niedawno Miejski Zarząd Usług Komunalnych ogłosił przetarg na dzierżawę terenu przy parku Chopina w centrum Gliwic. Przy ul. Gen. Leopolda Berbeckiego w Gliwicach na potencjalnych dzierżawców czekały trzy stanowiska. W zamyśle miała tam zacząć działać gastronomia np. food trucki. Tak się jednak nie stanie, bo nie było chętnych.
Taki finał przetargu nie powinien jednak dziwić, gdyż warunki, które postawił MZUK były bardzo wymagające.
Po pierwsze ograniczono rodzaj działalności, którą można tam prowadzić. Po drugie nie zapewniono dostępu do prądu, wody, czy kanalizacji. Zakazano np. używania agregatów prądotwórczych w trybie pracy ciągłej. Nie można było emitować zapachów – konieczne były pochłaniacze. MZUK nie dopuszczał wolnostojących /otwartych urządzeń służących do przyrządzania lub wydawania żywności np. grille, otwarte paleniska. Najemca nie mógłby też sprzedawać alkoholu.
Dopuszczono możliwość zabudowy gruntu lekkimi kontenerami usługowymi, pod warunkiem uzyskania wszelkich niezbędnych zgód np. Widziało Architektury w UM Gliwice.
Stawka wywoławcza czynszu wynosiła:
– za powierzchnię pod pawilon, przyczepę, pojazd itp. w wysokości 25 zł brutto za 1m2
– za powierzchnię wokół pawilonu, przyczepy, pojazdu itp. (tzw. ogródek) w wysokości 13,00 zł brutto za 1 m2.
Dodatkowo dzierżawca musiałby uiszczać opłatę targową.
Chętnych nie było. Gastronomii przy parku Chopina więc nie będzie.
te warunki są po coś, specjalnie dla kogoś.
Szykuję się „wyspecjalizowana” inwestycja za gruby smalec, tj było i jest np. z Pakiem Sensorycznym i WCtami i Ławkami, Wonferami, malowanymi Lwami itd.
To soo inwestycje poziomu Polska.