Miasto Gliwice inwestuje w gliwickie szpitale, a mimo to NFZ nie daje kontraktów.
W ostatnich 5 latach przeznaczył na wsparcie szpitali ponad 17 milionów złotych. Niestety, nawet zakup najnowszego sprzętu nie daje gwarancji, że Narodowy Fundusz Zdrowia umożliwi wykorzystanie go dla dobra pacjentów.
Przykładem mogą być m.in. zakup ze środków samorządu nowoczesnego tomografu komputerowego dla Gliwickiego Centrum Medycznego (ul. Kościuszki 29) czy rezonansu magnetycznego dla Szpitala Miejskiego nr 4 (dawny szpital wojskowy), które do dziś nie uzyskały kontraktu na ich wykorzystanie.
Warto przypomnieć, że odpowiedzialność za finansowanie systemu ochrony zdrowia spoczywa na administracji rządowej, a konkretnie na Narodowym Funduszu Zdrowia.
W praktyce szpitale walczą o przetrwanie, ponieważ kontrakty z Funduszem nie odpowiadają rzeczywistym potrzebom.
W 2015 r. dzięki pomocy miasta zostanie wykonany remont w Szpitalu Wielospecjalistycznym (ul. Kościuszki 1), wybudowany dojazd dla ambulansów w Vito-Med (ul. Radiowa 2) oraz zakupiony nowy sprzęt dla Szpitala Miejskiego nr 4. Znaczną część środków otrzyma właśnie Szpital Miejski nr 4, który zostanie doposażony m.in. w aparat do znieczuleń, respirator, kardiomonitory czy videogastroskop.
Jednak największe inwestycje są dopiero przed nami. – Realizując zapowiedzi sprzed wyborów samorządowych, rozpoczęliśmy przygotowania do tego, by w najbliższych latach została przeprowadzona rozbudowa Gliwickiego Centrum Medycznego, mająca być odpowiedzią na dotychczasowe bolączki szpitala, ale przede wszystkim na potrzeby pacjentów i ich bliskich – mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.
Warunkiem realizacji i powodzenia tego przedsięwzięcia jest jasność co do poziomu finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Z tego powodu prace rozpoczną się najwcześniej w 2016 r., kiedy zakończy się kontraktowanie przez Fundusz na kolejny okres do 10 lat.
(fot. A.Witwicki/MSI)
Fajnie, a kiedy naprawią zdewastowany płot wokół szpitala na Kościuszki ?
Czy pamięta ktoś krzyki PISiorów o prywatyzacji?
NFZ czeka niecierpliwie na prywatyzacje przeciez tylko oto im chodzi zenada
Szpital wojskowy funkcjonował bardzo dobrze do kiedy przenieśli możliwość krótkich wizyt lekarskich na ul: Bojkowską , do tego zmiana dyrektora ocena 1 , 36 mln poszło na zakorkowanie miasta systemem sterowania ruchem a raczej na monitoring ludzi.
Taki poziom czekajac ze stliczonym udem od 10.30 do 15 jeszcze stwierdzili ze niewiadomo czy mnie przyjma a miesiac w miesiac place podatki
Ocena lekarzy i jak innych pozostałych szpitalach na terenie Gliwic oceniam na 2.
właśnie służba zdrowia… NFZ cały wielki itp pozostawiają wiele do życzenia.. i wypadają bardzo słabo… prawda jest taka że najlepiej nie chorować nie mieć zdarzeń wypadków.. tylko żyjąc w wolnym kraju.. mam narzucone przez złodziejski rząd składkę zdrowotną… hmm tak naprawdę biorę mi kupę kasy z wypłaty… za to że do specjalisty mam czekać miesiącami.. a jak chce szybciej to mam zapłacić.. skoro to jest wolny kraj.. to ja mam wyjebane na wasze składki.. oddajcie mi moje pieniądze i nie pobierajcie składek.. ja z wielką chęcią będę się leczył sam.. na własną rękę… szkoda że to nie możliwe… Złodziejskiej Państwo..… Czytaj więcej »
A czy 17 mln to dużo? Hala Gliwice 400 mln, rondo na Daszyńskiego chyba 8 mln. Wydatki to nie wszystko. Jest w gliwickich szpitalach zła obsługa pielęgniarska i lekarska. Niestety trzeba po prawdziwą pomoc jeździć poza Gliwice.
A to co znowu ? – a ci wyżej skąd się wzięli. To chyba rezerwowa armia – CHWDP