Na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie zginęło 12 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
W tłum wjechała ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych, którą najprawdopodobniej kierował islamski terrorysta. Nieoficjalnie wiadomo, że wcześniej zabił polskiego kierowcę.
Od razu nasuwa się pytanie: czy na gliwickim jarmarku jest bezpiecznie? Porządku pilnuje wynajęta przez organizatora firma ochroniarska. Dodatkowo wysyłani są tam policjanci. – Tak zwani „tajniacy” często pojawiają się w miejscach, w których gromadzą się ludzie. Są obecni m.in. na Rynku. Funkcjonariusze wyłapują „kieszonkowców” oraz pilnują porządku – zapewnia nadkom. Marek Słomski z gliwickiej policji.
Te kilka bud to jarmark ??
Bo zagorzali zwolennicy przymusowego, obowiązkowego „ubogacenia kulturowego” Polski z POprzedniej władzy zostali od niej odsunięci. Wyobraźcie sobie co by się tu działo, gdyby nadal rządzili….
HE???