Gliwiczanie już wkrótce odzyskają swój park. Park, który władze miasta pozwoliły w dużej części ogrodzić płotem.
Bezpłatnie użyczyły go na kilka miesięcy przedsiębiorcy z Zabrza.
Najwidoczniej jednak protesty mieszkańców spowodowały, że ogrody świateł nie cieszyły się popularnością. Światełka już zniknęły z terenu.
Nie zniknęły jednak pytania i wątpliwości. Dodajmy, że sprawę do prokuratury zgłosiła radna Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Przypomnijmy, że początkowo zarówno prezydent Adam Neumann, jego zastępca Mariusz Śpiewok, dyrektorka MZUK oraz radni z Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza bronili pomysłu zamknięcia ogromnej części parku. Pod naciskiem mieszkańców, którzy tłumnie wyrazili swoje niezadowolenie, postanowiono skrócić czas użyczenia parku.
Mariusz Śpiewok, mieszkający w Rybniku zastępca prezydenta Neumanna, przyznał, że władze Gliwic zaskoczyło niezadowolenie z tej „atrakcji„.
Co ciekawe, jak poinformował MZUK radną Agnieszkę Filipkowską, 15 stycznia obędzie się odbiór parku od przedsiębiorcy. Pytanie jednak jak urzędnicy chcą ocenić, czy nie doszło do zniszczeń zieleni, gdy w parku leży gruba warstwa śniegu?
Sprawa zamknięcia parku jest taką kropeczką nad „i” dla wizerunku obecnych namiestników gliwickich. Gliwiczanie, wybierzcie mądrze w nadchodzących wyborach!
No to powinno się dać medal za tak korzystną umowę