Choć nie wszyscy mają zastrzeżenia do obecnie obowiązujących zasad, to temat ewentualnej zmiany metody naliczania opłat za odpady jest wciąż zgłaszany przez gliwiczan.
Dlatego, biorąc pod uwagę oczekiwania i potrzeby gliwickiej społeczności, prezydent Gliwic, Katarzyna Kuczyńska-Budka, wspólnie z mieszkańcami podejmie decyzję i rozważy wszystkie dostępne możliwości. W ramach szerokich konsultacji społecznych już 24 lutego rozpocznie się akcja informacyjna dotycząca plusów i minusów każdej z dostępnych metod naliczania opłat za odpady.
W Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Gliwicach opublikowano już zarządzenie nr 1261/25 Prezydenta Miasta Gliwice w sprawie konsultacji społecznych dotyczących wyboru metody naliczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
W ramach konsultacji społecznych przewidziano:
Spotkania otwarte w każdej z dzielnic w wyznaczonych terminach.
Zbieranie opinii:
• podczas dyżurów telefonicznych w wyznaczonych terminach;
• kierowanych na dedykowany adres e-mail: konsultacje-odpady@um.gliwice.pl;
• gromadzonych w wyznaczonych punktach konsultacyjnych podczas wybranych imprez plenerowych lub w ogólnodostępnym miejscu.
Zbieranie otwartych ankiet po zapoznaniu z udostępnionymi materiałami na nowo tworzonej stronie (konsultacje-odpady.gliwice.eu).
Największy sens ma odpłatność od mieszkańca. Twierdzenie, że ludzie będą kombinować nie meldując się na lokalu, są śmieszne i wątpię by komuś się chciało tak kombinować.
W pobliskim Zabrzu zawsze było naliczanie od osoby i nie zauważono tam nagłego odpływu mieszkańców.
Naliczanie od metra czy wody uderza w właścicieli domów. My z żoną w dwójkę na domu płacimy prawie 2x wiecej niż brat w 5 osób na dwóch pokojach. A przy segregacji ciężko by kubeł 120l na zmieszane był zapełniony nawet w połowie.
W domach jednorodzinnych najbardziej uczciwym byłoby naliczanie od zamówionej ilości kubłów/worków ale ustawa na to nie pozwala.
W mieszkaniu w którym nie jest nikt zameldowany lub zameldowana jest 1 osoba. Ale właściciel wynajmuje 5-ciu, 6-ciu osobom których nie melduje bo tak jest w 99% w Polsce, o za ile osób będzie płacił właściciel za 1 za 6 czy wcale?.
Powinien płacić za tyle ile jest obecnie osób w danym lokalu
Kto to sprawdzi??
Armia urzędników z policją by nie dostać kosy?
Ty będziesz chodził od domu do mieszkania?
Czyli najlepsza metoda to obarczenie wszystkich innych odpowiedzialnością za nieuczciwych obywateli . Brawo.
Gaz, prąd, woda – wszystko wynika z realnego zużycia. Natomiast opłata za śmieci od metrażu to jeden wielki absurd. Pomijam już astronomiczne opłaty w naszym mieście za odbiór odpadów
Podam Ci taki przypadek a mianowicie zameldowane są trzy osoby a tak naprawdę mieszkanie zajmuje jedna osoba i co wtedy?
Proste, wymeldować dwie osoby.
Jaki meldunek???
Chyba nie ma obowiązku meldunku…
Wyłącznie od osoby, ponieważ tylko mieszkaniec wytwarza odpady. Nikt i nic innego tego nie czyni. Wydaje się to tak oczywiste, że szkoda marnować czasu.
Chodzi o EGZEKWOWANIE PRAWA bez armii urzędników.
Jakieś pomysły??
Smieci powinny być naliczane od ilości mieszkańców a nie od metrazu mam do 200 m i mieszka w nim 3 osoby ktoś inny ma dom 200 m i mieszka w nim 10 osób a oplata jest taka sama więc jaka to jest sprawiedliwość ?
Od mieszkańca lub
od wody,
Jestem sama,a płacę jak rodzina kilkuosobowa
Płacenie za metr jest niesprawiedliwe Bo może być tak że jedna osoba mieszka na 100 m i płaci bardzo dużo a pięć osób mieszkających w małym mieszkaniu płaci 5 razy mniej mniej. To jest chore.
od kąd rządzi w Gliwicach pani Budka to w końcu ktoś słucha mieszkańców i widzi ich potrzeby. za poprzedniej ekipy to było niemożliwe, przykładowo mieszkam w Łabędach i wielu moich znajomych w różnych sprawach prosiło o pomoc radną Krystynę Sowę i nigdy pomocy nie było
Tylko od osoby ,bo przecież ani woda,ani metraż nie produkują śmieci . Już nie kombinujcie…
Najuczciwszym systemem opłat jest waga zamontować wagi na pojazdach i według wagi rozliczać i obojętnie ile osób mieszka za faktyczne śmieci naliczone uczciwa opłata z zastrzeżeniem że jeżeli kogoś złapią na wyrzucaniu śmieci gdzieś do rowów czy do lasu to taką kawę dać żeby przez 30 lat ją spłacał jest 21 wiek a chcą opłat od pustego kubła od powierzchni czy od zużycia wody to są brednie urzędnicze waga kubła ze śmieciami minus kubeł wychodzi waga śmieci netto i za to płacić
Wyłącznie od osoby. Każda inna metoda jest absurdem i jest również wybitnie niesprawiedliwa.
Pomijam, że w zasadzie większość miast w Polsce ma właśnie taki system od osoby. Ostatnio w niektórych podnieśli opłaty od mieszkańca do ok.30zł. A to i tak 3 krotnie taniej niż teraz ja musze płacić mieszkając samotnie i płacąc od metrażu i widząc sąsiednie domy gdzie mieszka po kilka osób generujących wielokrotnie więcej odpadów a płacących tyle samo. Mamy jedne z najdroższych opłat w Polsce.