Widmo spadku koszykarzy z GTK Gliwice było bardzo realne. Drużyna wygrała w sezonie zaledwie 6 spotkań, a przegrała 24. Gliwiczanom udało się jednak utrzymać w najwyższej lidze.
W środę, GTK po dramatycznym spotkaniu pokonało Kinga Szczecin i utrzymało się w lidze. Goście dzięki korzystnym wynikom także zrealizowali cel i zagrają w play off. Bohaterem gliwiczan był Jabarie Hinds, który trafił decydujący rzut.
GTK Gliwice meczem z Kingiem Szczecin kończyło zmagania w sezonie 2021/22 rozgrywek Energa Basket Ligi. Stawka pojedynku była ogromna, bo zespół prowadzony przez Maroša Kováčika musiał wygrać, aby być pewnym utrzymania w ekstraklasie. W przypadku porażki trzeba było śledzić wynik meczu HydroTruck Radom kontra Anwil Włocławek. Zespół ze Szczecina też miał o co grać. Ich zwycięstwo gwarantowało im 8. miejsce i udział w fazie play off. W przypadku ewentualnej porażki koszykarze Arkadiusza Miłoszewskiego musieli nasłuchiwać wiadomości z Zielonej Góry, gdzie w tym samym czasie miejscowy Enea Zastal BC – mający już pewną 4. lokatę na koniec rundy zasadniczej – podejmował Eneę Abramczyk Astorię Bydgoszcz. Zespół Artura Gronka, dla którego był to sentymentalny powrót do miejsca, w którym wywalczył mistrzostwo Polski, jako najmłodszy szkoleniowiec w dziejach naszej ligi, musiał wywalczyć komplet punktów i liczyć na korzystny wynik w Gliwicach. Wieści z tego miasta nasłuchiwano też w Radomiu. Przegrana GTK mogła stworzyć szansę na utrzymanie HydroTruckowi, który na własnym parkiecie podejmował Anwil Włocławek i musiał wygrać by liczyć na cokolwiek. Goście też mieli o co walczyć, bo zwycięstwo zapewniało im 2. pozycję przed startem play off, bez względu na wynik meczu Arged BM Stali Ostrów Wlkp.
Na szczęście GTK wygrało i utrzymało się w lidze. Dzięki temu gliwiczanie nadal będą mogli w Gliwicach dopingować zawodników w najwyższej lidze.
fot. GTK