Wybór firmy, która będzie zarządzała halą widowiskowo-sportową Gliwice to duża sprawa.
Decyzja musi być rozważna i odpowiedzialna. Na operatorze będzie ciążyło wiele obowiązków, które będzie musiał realizować. Dlatego też miasto chce, by była to firma sprawdzona.
Sama budowa obiektu to już spore wyzwanie. Miasto rolę menedżera kontraktu powierzyło doświadczonej spółce miejskiej, czyli Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji. Władze Gliwic argumentowały wówczas, że firma ma doświadczenie w realizacji dużych inwestycji np. budowie kanalizacji.
W lipcu ubiegłego roku PWiK ogłosiło przetarg na wybór dzierżawcy hali widowiskowo – sportowej na okres 10 lat. Procedura przetargowa składała się z kilku etapów. W sierpniu dowiedzieliśmy się, że trzy firmy przeszły do kolejnego etapu. Były to: warszawska firma GIG Sp. z o. o., Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości S.A. w Katowicach oraz Wizja Multimedia z Warszawy. Firmy te otrzymały odpowiednią dokumentację, ale postanowiły, że nie będą dalej ubiegały się o dzierżawę hali Gliwice.
W tym tygodniu PWiK ogłosiło, że w związku z brakiem ofert złożonych w postępowaniu przetargowym niniejszy przetarg na wybór dzierżawcy hali widowiskowo – sportowej w Gliwicach został zakończony bez rozstrzygnięcia.
Już jakiś czas temu pytaliśmy prezydenta Gliwic o trudny wybór operatora hali Gliwice. – Albo będzie dobry operator, albo będzie zarządca tymczasowy lub komunalny. Mamy plan B. Poradzimy sobie – zapewniał Zygmunt Frankiewicz. – To nie jest problem, którego byśmy się bardzo obawiali – dodaje prezydent Gliwic.
Łukasz Fedorczyk
Jak coś nie pójdzie tak to Frankiewicz za utrzymanie i straty które ta hala przyniesie zapłacisz z własnej kieszeni ? prawda ? nie będzie np podwyżki za wodę albo za wywóz śmieci ? 🙂