Zabawa czasami przekracza zasady zdrowego rozsądku… To informacja o trzech „muszkieterach”, którzy zapomnieli, iż obowiązują ich przepisy prawa.
„Pierwszy z wymienionych nie zważając na swój wiek, huśtał się na znaku drogowym, drugi zapomniał, że w miejscu publicznym potrzeb fizjologicznych się nie załatwia. Przypomnieli mu o tym nasi funkcjonariusze, którzy wyciągnęli wobec wymienionych konsekwencje przewidziane prawem.
Trzeci z drużyny okazał się najbardziej wybitny. Skaleczył się w rękę na tyle mocno, że trzeba było wezwać pomoc medyczną” – informuje gliwicka straż miejska.
To jednak nie koniec historii, ponieważ mężczyzna był pobudzony, agresywny i nieobliczalny.
„Ratownicy medyczni poprosili nas o asystę przy czynnościach medycznych wykonywanych przez lekarza. Co mogło być tego przyczyną? Może substancje zabronione odnalezione podczas kontroli osobistej” – informuje straż miejska z Gliwic.
widział ktoś Strażników na ulicy Olchowej? Są tam potrzebni aby auta nie zastawiały oba chodniki oraz jezdnię. Ruch wahadłowy na ulicy trwa tam od ponad dekady a chodniki zastawione. Gdzie Oni czy One som? Miejscy choo no TU!
Musisz zadzwonić i zgłosić wówczas przyjadą. Rozmawiałem kiedyś z jednym strażnikiem. Dopóki nikt nie prosi o interwencję, to oni sami z siebie nawet jakby nie mogli przejść takim chodnikiem to interwencji nie podejmą. Zgłoszenie jest zarejestrowane i wówczas muszą je jakoś załatwić, bo są z tego rozliczani.
ja tu piszę bo na pewno już z kilka razy nie zgłaszałem XD