Czesi wpadli na pomysł, że nocą, bez wymaganego zezwolenia, uda im się przewieźć 200-tonowy ładunek.
Zespół składał się z trzech pojazdów i był tak ciężki, że pierwszy z nich ciągnął naczepę, a ostatni pchał cały zestaw.
17 grudnia o godzinie pierwszej w nocy, na autostradzie A1 w Gliwicach, katowiccy inspektorzy, przy współpracy z policjantami z Komisariatu Autostradowego Policji, zatrzymali do kontroli zespół pojazdów nienormatywnych, należący do czeskiego przewoźnika. Wykonywano nim transport z Czech do Polski.
Po przeprowadzeniu kontroli na wyznaczonym do tego miejscu inspektorzy stwierdzili, że masa pojazdu wraz z ładunkiem to 198,4 ton! Miał on 38,8 m długości i 4,21 m. szerokości. Był też za wysoki – mierzył 4,26 m. wysokości. Przewoźnik nie posiadał wymaganego zezwolenia na przejazd pojazdem nienormatywnym.
Kara za przejazd tym pojazdem bez zezwolenia wynosi 15 tysięcy złotych, a dalsza jazda będzie możliwa dopiero po uzyskaniu wymaganego zezwolenia. Do tego czasu wydano zakaz dalszej jazdy.
—
fot. GITD
Brawo!!!!!
To za waszą pazerność maluczcy Czesi!!!!
Partyzantka level hard :]
za dlugi, za ciezki, za wysoki, tylko te normy i normy, do czegos ta czesc ma sluzyc, wezma kase w lape i pojedzie dalej, pierdolony system
lepiej bez norm, a potem tacy jak ty narzekają że mamy drogi do d….
Wesołych Świąt życzę
przewiezc 200ton a waga calkowita 198t to roznica panowie dziennikarze, roznica o jakies 80t,
Będzie papierek i ten sam zestaw pojedzie dalej i nie będzie ani za długi, ani za ciężki, tylko będzie zgłoszony plan przejazdu i to oczywiście również w porze nocnej, żeby nie zakłócać ruchu, a nie oszukać polaczków, jak to żądni sensacji piszą. Taka specjalistyczna firma raczej się nie pomyliła, tylko urzędasy zawaliły. No i pewnie konkurencja wniosła „uwagi krytyczne”. Te 198 ton jest rozłożone na kilkanaście osi, no i na zdjęciach widać, że to zwykły generator, a nie jak to piszą inne redakcje „transport grozy”.
Jakby się tak okazało, że zawalił polski podwykonawca, to czy redakcja zwróci honor czechom ?
Czesi to fajny naród, to bracia słowianie, którzy jednak, jako to jedyni słowianie 450 lat uczyli się ordunku pod zaborem habsburgów. I tyle mniej więcej lat trzeba, żeby polski pracownik dopilnował obowiązków w kontakcie z polskim urzędnikiem, a redaktorzy miast robić tanią sensację robili rzetelne śledztwo dziennikarskie.