r e k l a m a


Jedna, prosta metoda uchroniła mieszkańca Gliwic przed kradzieżą jego BMW

Prosta metoda antykradzieżowa okazała się przeszkodą nie do przejścia dla złodziei aut.

Przedwczoraj w nocy w Łabędach, na jednej z prywatnych posesji, pojawili się przestępcy z „walizkami”. Jak pokazał monitoring, mimo usilnych prób, nie zdołali odjechać pożądanym samochodem marki BMW. Wystarczyła przezorność właściciela i pewien dobry zwyczaj.

Na pojawienie się aut z udogodnieniem polegającym na bezkluczykowym otwieraniu i uruchamianiu (tzw. karty hands-free) szybko zareagowali złodzieje. Wymyślili, jak wykorzystać ten system do błyskawicznej kradzieży.

Sposób jest prosty. Wystarczy dwóch złodziei i dwa urządzenia radiowe. Z jednym złodziej stoi przy drzwiach domu, a ono sczytuje sygnał kluczyka i przesyła go na dużą odległość do „pudełka” trzymanego przez osobę stojącą przy aucie.

Przesłany, retransmitowany sygnał z oryginalnego kluczyka otwiera i uruchamia pojazd. Wspomniane urządzenia przypominają najczęściej walizkę.

Na naszym terenie tą metodą złodzieje próbują kraść luksusowe samochody parkowane na prywatnych posesjach. Zazwyczaj właściciele zostawiają bowiem kluczyki w przedpokoju, w rejonie drzwi, skąd łatwo odczytać ich kody.

Łabędzki przykład nieudanej kradzieży bmw pokazał jednak, że prosty sposób, polegający na zamykaniu kluczyka w metalowym pudełku, choćby po herbatnikach, potrafi skutecznie zatrzymać złodziei.

Raz jeszcze przestrzegamy, by nie przechowywać kluczyków w domu przy wejściu, nawet ścianie zewnętrznej. Najlepiej ekranować je, czyli np. włożyć do metalowego pudełka. Na rynku (w sklepach internetowych) oferowane są też specjalne pokrowce. Najtańsza jednak metoda to zawinięcie kluczyka w folię aluminiową.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI