– Ten ostatni mecz pokazał, że jesteśmy w dobrej formie. Bramki zdobyte w końcówce spotkania świadczą o tym, że zespół jest dobrze przygotowany i wierzy w to co robi – powiedział przed sobotnim meczem Waldemar Fornalik, trener Piasta Gliwice.
Zacznijmy od sytuacji kadrowej. Jak długo nie zobaczymy w grze Dominika Steczyka?
– Według wstępnej diagnozy będzie to przerwa około dwóch, trzech tygodni. Zobaczymy jak szybko będzie przebiegała rehabilitacja. Liczę na to, że w tym czasie Dominik zdoła się wyleczyć.
W związku z kontuzją Dominika walka młodzieżowców o grę nabiera rumieńców?
– Najbliżej gry jest Arek Pyrka, który już ma za sobą kilka spotkań w Ekstraklasie. Oczywiście pozostali młodzieżowcy będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu.
Niedzielny mecz z Wisłą kosztował trenera sporo nerwów. Jak bardzo trener to przeżywał i czy można to spotkanie porównywać z innymi ligowymi meczami?
– Bez dwóch zdań to był mecz, który przejdzie do historii. Z tego co czytałem, to ostatni taki mecz miał miejsce 82 lata temu. Chociażby z tego względu był to wyjątkowe spotkanie, które pozostanie na bardzo długo w pamięci zawodników, kibiców, jak i trenerów. Na pewno emocje były bardzo duże, ale też skrajne. Na początku była fatalna nasza postawa, a później euforia.
Jaka była przyczyna słabszego początku meczu z Wisłą i co trzeba zrobić, żeby to już nigdy się nie powtórzyło?
– Przyczyna jest wielopłaszczyznowa. Nie da się ukryć, że na początku bardzo dobrze zagrała Wisła Kraków. My byliśmy tacy niespójni, nie potrafiliśmy dobrze funkcjonować w defensywie, jak również nie potrafiliśmy zagrozić Wiśle, a były ku temu okazje. Była to jedna z przyczyn, że nie potrafiliśmy odeprzeć mocnych ataków naszego przeciwnika.
Tydzień przed startem „wiosny” mówił trener, że pierwszy mecz w tym roku może dać materiał do ewentualnych korekt. Czy tak się stało i czy przed Śląskiem uda się te poprawki wprowadzić?
– Analizujemy. Niewątpliwie jest to inny przeciwnik. W wyniku braku Dominika Steczyka będziemy musieli dokonać pewnych korekt. Skład na pewno nie musi być taki sam, jak w meczu z Wisłą Kraków.
Patrząc na tabelę, Śląsk powinien być teoretycznie bardziej wymagającym rywalem, niż Wisła. Czego trener się spodziewa po sobotnim spotkaniu?
– Śląsk jest dobrym jakościowo zespołem i nieprzypadkowo jest tak wysoko w ligowej tabeli. W poprzednim sezonie walczył o medale. Praca, jaką tam wykonali trenerzy przynosi określone efekty.
Wróćmy jeszcze do niedzielnego meczu. Czy zdaniem trenera to zwycięstwo może dodać zawodnikom więcej pewności siebie i wiary, że w tym sezonie, mimo przeciętnego startu, można powalczyć o wysokie miejsce w tabeli?
– Powinien im dać wiarę we własne umiejętności. Trenowaliśmy w świetnych warunkach w Turcji, po powrocie różnie to bywało i nie było łatwo oszacować swoją ostateczną dyspozycję. Ten ostatni mecz pokazał, że jesteśmy w dobrej formie. Bramki zdobyte w końcówce spotkania świadczą o tym, że zespół jest dobrze przygotowany i wierzy w to, co robi.
źródło: Piast Gliwice